Nowy Targ. Nauczycielka historii w "Goszczyńskim" odmówiła pracy z uczniami popierającymi... Strajk Kobiet

FLESZ - Kolejne środowiska popierają protestujących

O sprawie jako pierwsza napisała Wirtualna Polska, do której zgłosił się rodzic jednego z uczniów, uczęszczających do nowotarskiego liceum. Klasa nastolatka ma obecnie zajęcia zdalne. To właśnie podczas połącznia internetowego z nauczycielką historii miały paść słowa, które wiele osób odebrało jako niedozwolone - mowa o zabranianiu uczniom wolności przekonań.

Historyczka na początku e-lekcji miała oznajmić uczniom, że: "Nie będzie łączyć się na Messengerze z uczniami, którzy mają piorun, nazistowski symbol w profilówce. I nie będę ich odpytywać przez Messengera".

Wyjaśnić należy, że Messenger to stworzona przez zespół Facebooka i podpięta pod tę platformę społecznościową aplikacja, która pozwala prowadzić rozmowy tekstowe, video oraz połączenia głosowe w internecie.

Choć nie wiadomo, jak dalej potoczyła się lekcja, to po tym, jak sprawę opisali dziennikarze, tematem postanowiła zająć się dyrektor I LO w Nowym Targu Maria Kopeć. Kobieta obiecała nie bagatelizować tematu i porozmawiać ze swoją pracownicą.

Zapewniła, że historyczka nie będzie więcej narzucać nikomu swoich przekonań ani dyskryminować uczniów za ich wyrażanie. Dyrektor Kopeć nie kryje jednak, że jest jej przykro, że uczniowie i rodzice zbulwersowani zdarzeniem nie przyszli najpierw do niej by porozmawiać o incydencje, zanim poinformowali o nim media.

Z kolei sami uczniowie i ich rodzice nie kryją oburzenia. Wielu z nich w przeszłości bardzo bowiem starało się o przyjęcie do liceum im. Goszczyńskiego. To szkoła nie tylko prestiżowa (na Podhalu), ale też słynąca z uczenia młodzieży postaw obywatelskich i wpajania im idei tolerancji.

- Nauczyciel powinien zachęcać uczniów do dyskusji na tematy światopoglądowe, a nie narzucać im swój i dyskryminować ich ze względu na poglądy - mówi jeden z rodziców przyszłorocznego maturzysty, który jednak chce pozostać anonimowy.

Zaistniała sytuacja bardzo nie podoba się też byłym absolwentom LO w Nowym Targu. Ci stworzyli w internecie petycję, w której wzywają szkołę do zaprzestania dyskryminacji uczniów ze względów światopoglądowych.

Co ciekawe samo Ministerstwo Edukacji Narodowej ostrzega nauczycieli by… nieangażowali się w strajk kobiet i nie namawiali uczniów do udziału w nim.

- Mamy sygnały, że niektórzy nauczyciele namawiali uczniów do udziału w protestach. Naszym obowiązkiem jest natychmiastowa reakcja na takie informacje” – przekazało Ministerstwo Edukacji Narodowej na Twitterze. Resort zapowiedział także kontrole przeprowadzane przez kuratorów, którzy sprawdzą, czy w poszczególnych regionach miały miejsce wspomniane sytuacje i – jeśli do nich dochodziło – jak reagowali dyrektorzy placówek.

Resort zapowiedział także, że jeśli okaże się, iż nauczyciele zachęcali uczniów do „udziału w protestach lub sami brali w nich udział, powodując zagrożenie w czasie epidemii i zachowując się w sposób uwłaczający etosowi ich zawodu, będą wyciągnięte konsekwencje przewidziane prawem”. Ministerstwo zastrzegło także, że nie aprobuje „chuligańskich i wulgarnych zachowań”, do jakich zachęcani są uczniowie.