AKTUALIZACJA:
Atak nożownika w centrum Lublina. Sprawca na wolności. Zatrzymany 34-latek odpowie za ukrywanie sprawcy
***
Jak nas poinformowała podkom. Anna Kamola z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie, do ataku doszło w sobotę ok. godz. 21.30 przy ul. Narutowicza w Lublinie, nieopodal pl. Wolności.
- Załoga karetki pogotowia prowadziła na miejscu akcję reanimacyjną, ale 27-letni mężczyzna, mieszkaniec Lublina, zmarł. Drugi ranny, 26-latek, został przewieziony do szpitala. Rany zostały zadane ostrym narzędziem. W tej chwili poszukujemy sprawcy - informowała wcześniej podkom. Kamola.
Z nieoficjalnych ustaleń wynika, że 27-latek został ugodzony dwa razy. Jedna z ran miała być zadany w serce. Drugi z mężczyzn został zraniony w nogę. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Wstępnie też dowiadujemy się, że pomiędzy mężczyznami miało dojść do słownej utarczki, która później przerodziła się w atak.
To jeden z pokrzywdzonych miała zadzwonić na numer alarmowy.
Przez kilka godzin na miejscu przestępstwa pracowała grupa dochodzeniowo-śledcza. Policjanci pod nadzorem prokuratora prowadzili oględziny, zabezpieczali ślady, przesłuchiwali świadków. Nad sprawą pracują policjanci z Wydziału Kryminalnego KMP w Lublinie.
Policja potwierdza, że został zatrzymany mężczyzna typowany do tej sprawy. - To 34-latek, który był wcześniej znany policji, ponieważ był notowany. Został zatrzymany w mieszkaniu, na podstawie naszych ustaleń. Obecnie jest policyjnym areszcie. Prawdopodobnie już jutro zostanie doprowadzony do prokuratury - poinformowała w niedzielę przed godziną 15 podkom. Anna Kamola z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie. I dodaje: - Wszystko wskazuje na to, że może się on liczyć nawet z zarzutem zabójstwa.
Zobacz także:
Morderstwo przy ul. Gęsiej w Lublinie. Co do tej pory wiadomo w sprawie
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
"Moja komenda" - Kontakt z policją jeszcze nigdy nie był taki prosty