O włos od tragedii w Kielcach. Omal nie rozjechał ludzi, bo... chciał zrobić innemu kierowcy na złość

Sylwia Bławat
Wideo
od 16 lat
Wideorejestrator nagrał niebezpieczne zdarzenie. Kierowca mazdy w centrum Kielc omal nie rozjechał grupy ludzi, bo chciał zrobić na złość innemu prowadzącemu. Prawo jazdy już stracił, a sprawa skończy się w sądzie.

W czerwcu na policyjną skrzynkę Stop agresji drogowej trafiło nagranie z wideorejestratora z niebezpiecznie wyglądającym zdarzeniem drogowym, które wydarzyło się na Alei Solidarności w Kielcach oraz na skrzyżowaniu z ulicą Świętokrzyską.

Policjanci opisują, że kierowca mazdy na Alei Solidarności w Kielcach, wyjeżdżając z remontowanego odcinka drogi, nie dostosował się do znaku stop i wymusił pierwszeństwo na aucie, w którym znajdował się wideorejestrator.

- Kiedy kierowca tego ostatniego użył klaksonu, kierowca mazdy prawdopodobnie złośliwie przyhamował – opisują policjanci. - Ostatecznie po chwili kierujący mazdą został z tyłu, lecz tuż przed skrzyżowaniem z ulicą Świętokrzyską wyprzedził auto z nagrywającym urządzeniem, nieco zajeżdżając mu drogę.

Manewr okazał się mieć fatalne skutki. Kierowca mazdy na śliskiej drodze stracił kontrolę nad samochodem.

- Sunąc po asfalcie, „przeskoczył” przez wysoki krawężnik, przejechał przez niewielki pas zieleni i wjechał na chodnik przy przejściu dla pieszych, na którym grupa osób, w tym dzieci oczekiwała na zielone światło sygnalizatora – opisują stróże prawa.

Na szczęście piesi mieli dość refleksu, by w porę uskoczyć, więc nikomu nic się nie stało.

Kiedy nagranie trafiło do policjantów, ci rozpoczęli poszukiwanie kierowcy mazdy. Ustalili, że to 27-letni kielczanin. Usłyszał zarzut dwukrotnego spowodowania zagrożenia w ruchu drogowym. Stracił prawo jazdy, a o jego karze zadecyduje sąd.

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

O
Okulary przeciwsłoneczne.
5 sierpnia, 14:01, Gość:

"Prawo jazdy już stracił, a sprawa skończy się w sądzie" - co za debile piszą te artykuły? Prawo jazdy co najwyżej zostało zatrzymane przez policję. Dopiero sąd może orzec zakaz prowadzenia pojazdów (czyt. "utratę prawa jazdy").

Czepiasz się nieistotnych szczegółów dla samego czepiania. Prawa jazdy już nie ma i bez znaczenia jest, czy je stracił, czy zostało mu zatrzymane. Mam tylko nadzieję, że nigdy już nie odzyska uprawnień bo to zwykły bandyta drogowy jest.

P
Piotr Kubiszyn
jeżdżę dużo od 25 lat - ale czegoś takiego jeszcze nie widziałem - kolo z mazdy powinien stracić prawko dożywotnio - jeśli może wywinąć taki numer - może zrobić dosłownie wszystko ........
G
Gość
5 sierpnia, 14:01, Gość:

"Prawo jazdy już stracił, a sprawa skończy się w sądzie" - co za debile piszą te artykuły? Prawo jazdy co najwyżej zostało zatrzymane przez policję. Dopiero sąd może orzec zakaz prowadzenia pojazdów (czyt. "utratę prawa jazdy").

Mi się wydaję że ona tylko tam sprząta , czasami panie poproszą o coś ? jak chcą zrobić wypad na miasto !! Już poziom prasy w latach 80s był lepszy ,ale było DTP :) a teraz hop sup na stronę !

G
Gość
"Prawo jazdy już stracił, a sprawa skończy się w sądzie" - co za debile piszą te artykuły? Prawo jazdy co najwyżej zostało zatrzymane przez policję. Dopiero sąd może orzec zakaz prowadzenia pojazdów (czyt. "utratę prawa jazdy").
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl