- Jako pełnomocnik firmy zostałam zobligowana przez pracodawcę do załatwienia wszelkich formalności dotyczących legalizacji zatrudnienia naszego ukraińskiego pracownika. Muszę przyznać, że przeżyłam w związku z tym prawdziwą gehennę - opowiada nasza Czytelniczka Anna [poprosiła o zachowanie anonimowości, pełne dane do wiad. red.]. - Kolejki były niebotyczne, któregoś dnia spędziłam w urzędzie cztery godziny i wyszłam z kwitkiem, nic nie załatwiwszy. Nie dziwię się, że wielu pracodawców decyduje się zatrudniać cudzoziemców na czarno - przyznaje.
Na problem zbyt długich procedur w wydawaniu zezwoleń na pracę dla obcokrajowców zwróciła uwagę w swojej interpelacji do premiera Mateusza Morawieckiego posłanka PO, Agnieszka Pomaska. Jak się okazuje, Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej nie tylko przygotowało już w tej sprawie stosowne rozporządzenie, ale i wprowadziło je w życie wraz z początkiem lipca br.
Jak wyjaśnia resort, w przypadku zawodów ujętych w rozporządzeniu, wojewoda będzie od teraz wydawał zezwolenie na pracę „bez konieczności przedstawienia informacji starosty o braku możliwości zaspokojenia potrzeb kadrowych w oparciu o rejestry bezrobotnych i poszukujących pracy lub o negatywnym wyniku rekrutacji organizowanej dla pracodawcy”.
Ale to jeszcze nie wszystko. Ministerstwo pracuje już także nad nową ustawą o rynku pracy, która ma wejść w życie z dniem 1 stycznia 2019 roku, a której celem będzie m.in. ułatwienie przedłużenia współpracy z legalnie zatrudnionym cudzoziemcem. - W projekcie ustawy zawarta jest propozycja wydłużenia możliwości powierzenia pracy obywatelom sześciu państw: Armenii, Białorusi, Gruzji, Mołdawii, Rosji i Ukrainy, na podstawie oświadczenia o powierzeniu wykonywania pracy przez cudzoziemców z obowiązującego okresu: do 6 miesięcy w ciągu 12 miesięcy, na okres: do 12 miesięcy w ciągu kolejnych 18 miesięcy - wyjaśnia wiceminister Elżbieta Bojanowska.
Pracując nad nowymi przepisami, szczególną uwagę resort zwrócił na Pomorski Urząd Wojewódzki, gdzie rzeczywiście - w porównaniu z innymi regionami kraju, procedury wydawania zezwoleń na pracę dla cudzoziemców ciągnęły się do tej pory wyjątkowo długo.
- Od stycznia tego roku Pomorskiemu Urzędowi Wojewódzkiemu zostało przyznanych 18 nowych etatów, które zostały już obsadzone. Dzięki wzmocnieniu kadrowemu oraz wyposażeniu urzędu w nowy sprzęt techniczny nastąpiła widoczna poprawa w zakresie rozpatrywania spraw przez wojewodę - zapewnia Elżbieta Bojanowska. - Istniejące jeszcze w kwietniu 2018 r. zaległości, powodujące kilkumiesięczny okres oczekiwania na decyzję, zostały uzupełnione m.in. dzięki przemodułowaniu procesu rozpatrywania wniosków oraz powołaniu zespołu interwencyjnego, który w ciągu miesiąca rozpatrzył 5 tys. zaległych spraw. Średni czas rozpatrywania kompletnego wniosku o wydanie zezwolenia na pracę cudzoziemca wynosi obecnie w województwie pomorskim 14 dni - podsumowuje.