Marc-Andre ter Stegen po wyleczeniu kontuzji kolana, która wyłączyła go z gry na ostatnie siedem miesięcy, wróci do bramki Barcelony w sobotę w meczu 34. kolejki LaLiga przeciwko zamykającemu tabelę Realowi Valladolid. Powrót niemieckiego golkipera do składu Barcelony nastąpi po 222 dniach od pechowego dla niego wyjazdowego spotkania z Villarealem (5:1), które odbyło się 22 września 2024 roku.
– Marc wróci na boisko jutro. Czy możemy już zakończyć konferencję prasową? (śmiech)
– powiedział trener Hansi Flick.
Możliwe jednak, że Ter Stegen wróci na ławkę rezerwowych, a Wojciech Szczęsny pozostanie bramkarzem wyjściowym Barcelony.
– Myślę, że bramkarzże przydałoby się kilka minut na regenerację, a tak właśnie będzie z Markiem. Jest na dobrej drodze, a jego występy na treningach były fantastyczne. Nie myślę o zmianie czegokolwiek do końca sezonu... To znaczy, to może się zdarzyć. Marc może grać na swoim poziomie. Tak to wygląda. Na tę chwilę Marc gra jutro
– przekazał szkoleniowiec Barcelony.
Oznacza ot, że Szczęsny, który po zastąpieniu Inakiego Peny w bramce Barcelony 4 stycznia w meczu Pucharu Króla przeciwko Barbastro (4:0) bronił w 27. meczach, notując zaledwie jedną porażkę bez konsekwencji z Borussią Dortmund (1:3) w rewanżowym wyjazdowym spotkaniu ćwierćfinału Ligi Mistrzów, a także cztery remisy; resztę – 22 występy zakończył zwycięsko. W 13 meczach zachował „czysto konto”.
Flick nawiązał do stylu gry „Blaugrany”:
– Wiele osób uważa, że gramy bezpiecznie. Czytałem o tym nawet w niemieckich gazetach. Jednak jeśli spojrzeć na inne drużyny, na przykład Real, one również tracą dużo bramek, różnica między nami nie jest aż tak duża. Ale nasza drużyna zdobyła znacznie więcej bramek. Nasz styl może być ryzykowny, ale podoba mi się sposób, w jaki gramy. Musimy pokazać, że jesteśmy zorganizowaną drużyną
– ocenił niemiecki trener Barcy.
