Zgodnie z przyjętym przez rząd rozporządzeniem przy utrzymującym się niskim poziomie zakażeń możliwe będzie stopniowe luzowanie obostrzeń zgodnie z zaplanowanym harmonogramem. Od 15 maja dostępne już są ogródki przy restauracjach, natomiast od 28 maja dojedzie do tego możliwość konsumpcji w samych lokalach.
- Liczne lockdowny to straty restauratorów liczone w miliardach złotych i możliwe, że nawet ćwierć miliona ludzi bez pracy. Mocno pogłębiające się problemy finansowe branży gastronomicznej pokazują, że to naprawdę ostatni dzwonek na restart. Zaległości zaczęły przyrastać na coraz większą skalę, tylko w marcu podwyższyły się o 13 mln zł, to dwa razy bardziej niż w poprzednich miesiącach, które też upłynęły w cieniu pandemii- komentuje Sławomir Grzelczak, prezes BIG InfoMonitor.
Od soboty możemy korzystać z ogródków przy restauracjach. Je...
Od marca 2020 do marca 2021 r., zaległości branży gastronomicznej wzrosły o ponad 80 mln zł, o 12,4 proc. do 727,8 mln zł – wynika z danych Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor i BIK. Najgorzej zadziało się w firmach prowadzących ruchome placówki gastronomiczne.
- Nowe regulacje, tym razem pozwalające na działanie ogródków restauracyjnych, spowodowały, że branża liczy na odrobienie strat i walczy o swoje. Na razie lokale muszą co prawda dostosować się do wymogów prawnych i zainwestować w odpowiednie wyposażenie. Niektórzy, np. galerie handlowe, myślą też o przeznaczeniu na ten cel dodatkowych powierzchni, takich jak parkingi czy tarasy na ostatnich piętrach budynków- dodaje ekspert.
Jak wyjaśnia, przedsiębiorcy szukają wszelkich rozwiązań, bo "za chwilę wielu z nich może już przestać istnieć". - W realizowanym dla nas badaniu to właśnie firmy usługowe na początku drugiego kwartału najczęściej mówiły o ryzyku upadłości. Kolejne miesiące zamknięcia mogły tylko jeszcze bardziej pogorszyć sytuację- dodaje.
Podczas gdy ogólnie na prawdopodobieństwo bankructwa firmy, w ciągu minionych 12 miesięcy wskazywało 21,8 proc. przedsiębiorców, to w usługach ten odsetek wynosił aż 30,2 proc. i był dwukrotnie wyższy niż np. w produkcji (15,1 proc.) i niemal trzykrotnie wyższy niż w handlu (11,5 proc.) – wynika z badania zrealizowanego przez Instytut Keralla Research dla Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor.
