Od wybuchu bomby w greckich Salonikach zginęła kobieta. Czy miała powiązania z ekstremistami?

Kazimierz Sikorski
Policja od wczesnych godzin rannych w sobotę badała miejsce wybuchu bomby.
Policja od wczesnych godzin rannych w sobotę badała miejsce wybuchu bomby. SAKIS MITROLIDIS/AFP/East News
Grecja policja bada okoliczności i motywy śmierci 38-latki w Salonikach, którą rozszarpała niesiona przez nią bomba.

Spis treści

Urządzenie przedwcześnie wybuchło w rękach 38-latki, w wyniku czego kobieta zginęła na miejscu. Eksplozja zniszczyła kilka witryn sklepowych i pojazdów. Sprawczyni nie była znana policji.

Czy miała powiązania z grupami ekstremistów?

Śledczy badają obecnie jej potencjalne powiązania z radykalnymi frakcjami. Jeden z policjantów mówił nieoficjalnie, że kobieta miała przy sobie ładunek wybuchowy i planowała podłożyć go pod bankomat banku. „Coś poszło nie tak i wybuchło jej w rękach” – dodał.

Technicy kryminalistyczni przeszukali miejsce zdarzenia, a detektywi prowadzą śledztwo w tej sprawie.

Nie pierwszy bombowy atak w Grecji w ostatnim czasie

od 12 lat

Ten incydent miał miejsce zaledwie kilka tygodni po tym, jak nowa grupa ekstremistów przyznała się do wybuchu bomby w pobliżu biur Hellenic Train, głównego dostawcy usług kolejowych w Grecji, oraz do innego ładunku podłożonego koło Ministerstwa Pracy na początku lutego.

Eksplozja spowodowała niewielkie szkody, nie było żadnych ofiar. Sprawcy poinformowali o eksplozji, dzwoniąc do dwóch redakcji 40 minut przed wybuchem.

Wideo
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl