Spis treści

Katastrofa samolotu Prigożyna to był sabotaż?
Nie są znane jeszcze wszystkie ustalenia związane z katastrofą samolotu, który rozbił się w obwodzie twerskim w Rosji. Na pokładzie znajdowało się dziesięć osób, wśród których był Jewgienij Prigożyn - lider Grupy Wagnera.
Z najnowszych informacji uzyskanych przez NBC News wynika, że katastrofa wcale nie musiała być przypadkowa i do zestrzelenia maszyny nie doszło w wyniku działań obronnych i ostrzału rakietą ziemia-powietrze.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
Dwóch urzędników amerykańskich powiedziało NBC News, że wywiad zebrał jak dotąd dowody wskazujące na sabotaż. Jeden z urzędników powiedział, że wiodąca teoria głosi, że samolot został zniszczony przez materiał wybuchowy znajdujący się na pokładzie.
Do tragedii doszło w środę, 23 sierpnia, czyli dokładnie dwa miesiące po nieudanym puczu Jewgienija Prigożyna w Rosji.
Kiedy mogło dojść do podłożenia bomby?
Wywiad Stanów Zjednoczonych dodaje jednak, iż na tę chwilę brakuje wystarczających dowodów, by w stu procentach stwierdził sabotaż czy podłożenie ładunku wybuchowego, jednakże cały czas trwają prace służb w tym kierunku.
Relacja Kristiny Raspopovej, czyli stewardessy, która była jedyną kobietą na pokładzie samolotu, w świetle tych ustaleń, może być bardzo znacząca.
Kobieta relacjonowała w swoich mediach społecznościowych, iż lot został opóźniony, prawdopodobnie z powodów technicznych w odrzutowcu Embraer Legacy.
Raspopova zamieściła w sieci zdjęcie posiłku na lotnisku, przy którym poinformowała, iż samolot jest "naprawiany". Czy to był moment, w którym doszło do sabotażu i podłożenia ładunku na pokładzie? Na razie to jedna z możliwych wersji, którą być może rozstrzygnie amerykański wywiad.
Kreml nie przyznaje się do winy
W piątek z dziennikarzami podczas wideokonferencji spotkał się natomiast rzecznik Kremla - Dmitrij Pieskow. W rozmowie oświadczył, iż władze Rosji nie miały nic wspólnego z katastrofą samolotu.
Dodał, iż spekulacje, że prezydent Rosji Władimir Putin nakazał zaatakowanie Prigożyna, są "absolutnym kłamstwem".
Sam Putin natomiast przerwał milczenie w sprawie katastrofy pod koniec czwartku, nazywając Progożyna "człowiekiem o skomplikowanym losie, który popełnił w swoim życiu wiele poważnych błędów".
źródło: NBC News
dś