Tegoroczne Ogólnopolskie Dyktando odbyło się 14 października w Katowice Miasto Ogrodów – Instytucji Kultury im. Krystyny Bochenek. Tytuł Mistrza zdobył Krzysztof Zubrzycki. I Wicemistrzem jest Adam Maciej Biniewski, II znów została Joanna Krynicka.
Zobaczcie zdjęcia.
W tym roku wzięło w nim udział około 840 osób. Z czym tegoroczni uczestnicy musieli się zmierzyć?
- W dyktandzie najtrudniejsze były pewne wyrażenia, które normalnie pisze się inaczej niż w określonym kontekście - wyjaśnia profesor Andrzej Markowski. - Specjalnie skonstruowałem tak kontekst, żeby należało napisać inaczej niż standardowo - dodaje. Uczestnicy przyznają, że dyktando do najłatwiejszych nie należało, jednak nie było aż takie trudne.
- Byłem na dyktandzie już drugi raz. Tegoroczne było bardziej patetyczne niż dwa lata temu. Przede wszystkim było więcej polskich słów i mniej zapożyczeń. Dwa lata temu było ich sporo. Dyktando było zdecydowanie łatwiejsze, niż te, które pisałem dwa lata temu - mówi Hubert Znajomski z Lublina.
- To była konfrontacja z ortografią - mówi Justyna Góra z Katowic. Z pewnością ciekawe. Spodziewałam się słowa Chjeno–Piast i to słowo się pojawiło - dodaje.
Jak poradziłbyś sobie z dyktandem? Tak wyglądało w tym roku:
W konkursie nie mogli uczestniczyć absolwenci filologii polskiej z tytułem magistra bądź licencjata, a także pracownicy naukowi z tego zakresu. Wielu studentów sprawdzało dyktanda i pomagało w organizacji wydarzenia.
- Każdy ma przydzielony sektor za który odpowiada - wyjaśnia Klaudia Małek. Studiuje filologię polską na Uniwersytecie Śląskim w Katowicach. - Musimy kontrolować prace wszystkich pod kątem ściągania, braku kartek czy dodatkowych materiałów. Musimy być również sprawiedliwi bo stawka jest wysoka. Ludzi do opanowania jest dużo, w końcu to całe 840 osób - dodaje.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Samorządowiec Roku - gala Dziennika Zachodniego
Magazyn reporterów Dziennika Zachodniego TYDZIEŃ