Spis treści
Stawiają siatki na Śnieżce i na Równi
Polski i czeski - parki narodowe zdecydowały się na ogrodzenie najwyższego szczytu Sudetów i przełęczy poniżej, bo nie widzą innego sposobu, by ochronić cenną roślinność przed turystami. Ci nie zwracając uwagi na apele, łańcuchy, tabliczki z napisami zakazującymi wejścia, rozkładają się na murawie, jak na plaży.
Uważasz, że to dobry pomysł? Weź udział w sondzie:
- A to nie jest taka zwykła trawa. Są w niej rośliny, których nie ma nigdzie indziej w Polsce. Mniszek czarniawy, mniszek alpejski czy przetacznik stokrotokowy mają tu jedyne stanowiska w naszym kraju, są też unikalne jastrzębce i dzwonek karkonoski. Trzeba je chronić - tłumaczą pracownicy KPN.
Właśnie kwiaty i kolorowe krajobrazy przyciągają szukających contentu na Instagram czy TikTok fotografów. Ale na murawie rozkładają się rodziny z dziećmi czy zmęczeni trasą piechurzy z ciężkimi plecakami. Ludzie przechodzą przez łańcuchy, robili sobie selfie, urządzali pikniki na szczycie, za nic mając fakt, że to teren objęty ochroną.
Niektórzy pseudoturyści byli tak lekkomyślni, że na szczycie Śnieżki robili mozaiki z kamieni.
Nie zadeptać Śnieżki i alpejskiej roślinności
Siatki ochronne pojawiły się na Śnieżce po raz pierwszy pięć lat temu. Szefowie KPN i KRNAB (czeski park narodowy) przyznawali wówczas, że nie bardzo podoba im się ten widok, ale nie mieli innego wyjścia. Od tej pory siatki w pomarańczowym kolorze powracać będą na szczyt i przełęcz regularnie, gdy tylko na szlakach stopnieje śnieg. Ogrodzenie zdejmowane jest w listopadzie.
- Nie ma innego sposobu na ochronę rzadkiej i wrażliwej przyrody szczytu Śnieżki, niż ponowne założenie siatek ochronnych - czytamy na profilu FB Karkonoskiego Parku Narodowego.
Łącznie zainstalowanych będzie ponad 1000 m siatek. 600 m na szczycie i 500 m poniżej, przy Domu Śląskim.[/b]
Szczyt sezonu na szczycie przed nami
W sezonie letnim, który właśnie się rozpoczyna, liczba osób wchodzących na Śnieżkę waha się od 8 do 9 tysięcy każdego dnia. Do tego dochodzą osoby, które wjeżdżają od strony czeskiej kolejką gondolową na szczyt (ponad 2 000 osób).
KPN prowadzi na FB akcję "Karkonosze to nie tylko Śnieżka", w której proponuje inne, alternatywne trasy, na których nie ma tłumów, a jest bardzo pięknie.
Gdzie wędrować w Karkonoszach, przeczytacie tutaj
- Na Śnieżkę nie prowadziła kiedyś wygodna droga. A ten listonosz pokonywał ją co dzień
- Od dziś więcej płacimy za wstęp do Karkonoskiego Parku Narodowego. Oto nowe stawki!
- "Głupota przybiera różne formy". Niebywałe, co zrobili turyści na Śnieżce
- „Góry tego nie wytrzymają". Tłumy i kolejki w Karkonoszach. Nawet 10 tysięcy osób dziennie na Śnieżce
