Rozbawieni turyści, wykorzystując dużą ilość śniegu, wspięli się na dach obserwatorium meteorologicznego na Śnieżce. Dumni ze swojego wyczynu podziwiali panoramę Karkonoszy i robili sobie zdjęcia.
"Głupota ludzi odwiedzających nasze góry przybiera różne formy. Śnieżka. Piękna pogoda. Ludzi dużo. Po intensywnych opadach utworzyły się zaspy, inni zaś wykorzystali je do wejścia na dach spodków obserwatorium. Na nic zdało się zwrócenie uwagi. "Panie, bo tam nie ma tabliczki, żeby nie wchodzić!" Niektórzy nawet pchali tam swoje dzieci" - napisał pod zdjęciami Grzegorz Sanik.
Pod postem rozpętała się burza. Oburzeni internauci komentują:
"Wydaje się że Karkonosze mają szczególną moc przyciągania idiotów. Parę zim temu GOPR ściągał ze Śnieżki grupę morsów w gaciach. O wybrykach przy spodkach nie wspomnę"
"Tik tokowi turyści. Szkoda mi tylko ratowników, którzy też mają rodziny, a muszą ryzykować swoje życie dla intelektualnych troglodytów. Dramat!!!"
"Dla dobrej fotki warto się nawet połamać, spadając z oblodzonego dachu"
"Brakuje jeszcze japonek albo obcasów"
Głos zabrali także ratownicy z GOPR, kwitując sytuację przedstawioną na zdjęciach słowami: "Smutne to".
To nie pierwszy taki wybryk w Karkonoszach. W góry nadal chodzą nieodpowiednio ubrani turyści, którzy górskie szczyty zdobywają w trampkach, a zimą w dżinsach i sportowych butach. Potem ściągać ich ze szlaku muszą ratownicy.
Nie tak dawno głośno było o rodzicach, którzy wybrali się na szczyt Śnieżki z dzieckiem na sankach!

Śnieżka to najwyższy szczyt w Sudetach.
Robili sobie selfie na dachu obserwatorium na Śnieżce. "Bo n...
