Pożar w Świętochłowicach
Na miejsce skierowano 12 samochodów pożarowych. Pracowało 30 strażaków.
Ogień pojawił się w jednej z hal zakładu w Świętochłowicach. Trzymano tam siano.
- W hali nie było zwierząt ani ludzi - mówi kpt. Rafał Binięda, oficer prasowy KM PSP w Świętochłowicach.
ZOBACZCIE ZDJĘCIA
Obejrzyj dokładnie
Pod wpływem pożaru zawaliła się połowa dachu hali o powierzchni 750 m kw.
Po ok. 3 godzinach pożar został opanowany. Akcja dogaszania trwała jeszcze kilka następnych godzin.
Ruch na ulicy Śląskiej odbywa się już normalnie.
Do redakcji Dziennika Zachodniego dotarła informacja dotycząca dokładnego miejsca pożaru.
- Wyjaśniając sytuację, chciałbym poinformować iż nasza firma Zakład Uboju i Przetwórstwa Mięsa BRONEX Paprota SpJ nie zajmowała się i nie zajmuje hodowlą i przetwórstwem drobiu - informuje Maciej Dziuba, współwłaściciel firmy BRONEX Paprota Spj.
W powstałym pożarze spłonęły dachy budynków nie związanych z działalnością firmy, lecz należące do gospodarstwa rolnego jednego ze wspólników Bronisława Paproty.
Zakład Uboju i Przetwórstwa Mięsa BRONEX Paprota SpJ funkcjonuje bez problemu. W żaden sposób pożar nie wpłynął na bieżącą działalność firmy.
Również sklep firmowy przy ulicy Śląskiej 87 a otwarty jest w swoich godzinach pracy, pon-pt od 8 do 16.30, sobota od 8 do 13.
Ogromny pożar w Świętochłowicach. Zawaliła się część hali go...
Zobacz koniecznie
Bądź na bieżąco i obserwuj
