Ojciec dusił siedmiolatka. Matka się przyglądała. Wszystko opublikowali na TikToku. Właśnie ruszył proces

Marcin Koziestański
Rodzice chłopczyka wszystko nagrali i udostępnili w internecie na Tik Toku.
Rodzice chłopczyka wszystko nagrali i udostępnili w internecie na Tik Toku. screen
W Dąbrowie Górniczej ojciec dusił swojego siedmioletniego syna. Matka dziecka nie reagowała, mało tego, krzyczała, że „może w końcu będzie święty spokój”. Nagranie z tego zdarzenia zostało udostępnione w internecie na Tik Toku. Para z Dąbrowy Górniczej została zatrzymana i usłyszała zarzuty. Właśnie ruszył ich proces.

Szokujące nagranie z Dąbrowy Górniczej

Mieszkaniec Dąbrowy Górniczej o mało nie udusił swojego siedmioletniego syna. W tym czasie matka przyglądała się, co robi partner. W pewnym momencie wykrzyczała, że „może w końcu będzie święty spokój”. Rodzice chłopczyka wszystko nagrali i udostępnili w internecie na Tik Toku.

„Potworne nagranie – ojciec przydusza dziecko do utraty tchu” - czytamy na profilu FB Biura Obrony Praw Dziecka, które udostępniło filmik i zawiadomiło policję w Dąbrowie Górniczej. Jak dodaje, ojciec najpierw unieruchomił siedmiolatka, by potem przyduszać go swoim ciałem.

Chłopczyk krzyczy i prosi mamę o pomoc, lecz kobieta nie reaguję. Odsuwa meble, by szamoczące się, duszone dziecko ich nie uszkodziło. Jednocześnie kobieta wypowiada przerażające słowa: może w końcu będzie święty spokój (gdy dziecko umrze uduszone przez ojca). Dopiero, gdy chłopczyk przestaje oddychać ojciec go wypuszcza. Siedmiolatek jednak nie może złapać oddechu. Wtedy wyraźnie wystraszona matka zaczyna klepać dziecko po plecach, masować je i wdmuchiwać mu powietrze do ust. Po chwil chłopiec w końcu nabiera powietrza i zaczyna oddychać normalnie.

emisja bez ograniczeń wiekowych

Ruszył proces rodziców chłopca

Jak podaje "Super Express", Robert P. i Urszula P. w piątek, 14 lutego stanęli przed Sądem Rejonowym w Dąbrowie Górniczej. To, co robili z synem, to nie ich jedyne grzechy. W śledztwie ustalono, że podobne zachowania, jak to opisane wyżej, miały miejsce od 2019 r. do 2023 r. Co ciekawe wcześniej 8-letni dziś chłopiec wrócił, decyzją sądu, pod ich opiekę. Tym razem jednak sąd nakazał objęcie rodziny nadzorem kuratora. Ponadto ograniczył im władzę rodzicielska nad dzieckiem.

- W sądzie przed rozprawą rodzice chłopca nie byli rozmowni. Odmawiali dziennikarzom odpowiedzi na jakiekolwiek pytania. Nim doszło do odczytania aktu oskarżenia obrońca rodziców wniósł o utajnienie procesu w całości. Sąd się do tego wniosku przychylił. Rozprawy będą toczyć się za zamkniętymi drzwiami - podaje SE.

Źródło: i.pl, se.pl

Wideo
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl