ONZ: 20 mln ludzi na świecie może w tym roku umrzeć z głodu

- Znajdujemy się w krytycznym punkcie historii. To dopiero początek roku, a już musimy stawić czoła największemu kryzysowi humanitarnemu od powstania ONZ - mówił w piątek na forum Rady Bezpieczeństwa Stephen O'Brien, dyrektor ONZ ds. humanitarnych. Jak powiedział O'Brien, obecnie ponad 20 mln ludzi w czterech krajach głoduje i grozi im śmierć głodowa. Aby im pomóc, do czerwca potrzebna jest kwota w wysokości 4,4 mld dolarów. - Bez połączonych i skoordynowanych międzynarodowych wysiłków ludzie po prostu umrą z głodu. Wielu innych będzie cierpieć i umrze z powodu chorób - alarmował O'Brien. Wcześniej Unicef ostrzegł już, że w tym roku śmierć głodowa może dotknąć 1,4 mln dzieci.

20 mln ludzi, którzy mogą umrzeć z głodu, to mieszkańcy czterech krajów świata: Jemenu na Półwyspie Arabskim oraz Somalii, Nigerii i Sudanu Południowego w Afryce. Jemen od dwóch lat pogrążony jest w wojnie domowej pomiędzy rebeliantami z ugrupowania Huti a rządem, który wspiera koalicja na czele z Arabią Saudyjską. Z powodu walk 19 mln ludzi, czyli dwie trzecie populacji Jemenu, potrzebuje pomocy humanitarnej. Według ONZ co 10 minut na chorobę, która jest uleczalna, umiera jemeńskie dziecko, a pół miliona dzieci poniżej 5 roku życia cierpi na ostre ciężkie niedożywienie.

W Sudanie Południowym, państwie, które istnieje zaledwie od sześciu lat, śmierć głodowa grozi 100 tys. ludzi, a kolejny milion znajduje się na skraju głodu. 4,9 mln mieszkańców, czyli 40 proc. populacji tego kraju "pilnie potrzebuje jedzenia, pomocy w rolnictwie i odżywianiu" - apeluje ONZ. Ten ubogi kraj od 2013 r. pogrążony jest w wojnie, co sprawia, że jego rozwój jest zahamowany. Zdaniem niektórych przedstawicieli ONZ rząd prezydenta Salvy Kiira Mayardita blokuje również pomoc humanitarną w niektórych częściach kraju. Dementują to jednak władze.

Głód grozi również północno-wschodniej Nigerii. - To największy kryzys na kontynencie [afrykańskim] - alarmuje ONZ. Na tych terenach działa bowiem organizacja dżihadystów Boko Haram, która powoli jest wypierana przez nigeryjskie wojsko. Islamiści zabili blisko 15 tys. ludzi, a ponad 2 mln. Nigeryjczyków musiało opuścić swoje domy. Przemoc Boko Haram, a także brak rządów prawa przyczyniły się do katastrofy głodowej. Z danych z grudnia wynika, że śmierć z głodu grozi 75 tys. dzieciom w Nigerii. 7,1 mln mieszkańców tego kraju oraz sąsiedniej Kotlinie Czadu jest niedożywionych.

Z kolei w Somalii głód pojawił się już sześć lat temu. Zmarło wtedy blisko 260 tys. ludzi. Kryzys jednak powraca - na początku marca w ciągu 48 godzin tylko w jendym regionie z głodu zmarło 110 osób. Zdaniem ONZ to dopiero początek - Somalia boryka się bowiem z brakiem wody (po części z powodu zjawiska pogodowego El Niño), co spowodowało śmierć bydła i zniszczenie upraw. Aż 6,2 mln ludzi potrzebuje więc żywności. Kraj jest również atakowany przez radykalnie islamską organizację Asz-Szabab.