W związku z tak poważnymi zarzutami jakie usłyszeli Angelika L. i Radosław M., śledczy wystąpili do biegłych psychiatrów o wydanie opinii czy w momencie popełniania zarzucanych im czynów byli poczytalni.
- Lekarze po jednorazowym badaniu, nie byli w stanie wydać kompleksowej opinii i stąd decyzja o skierowaniu podejrzanych do szpitala na obserwację psychiatryczną - wyjaśnia Magdalena Chodyna, zastępca prokuratora rejonowego w Grudziądzu. - Trwa ona cztery tygodnie, ale może być przedłużona.
CZYTAJ TEŻ: "Śmierć za śmierć"! Skandowano w Grudziądzu podczas marszu "Dla Tomeczka" [zdjęcia, wideo]
Dopiero po jej zakończeniu i sporządzeniu opinii zespołu biegłych lekarzy, Prokuratura Rejonowa w Grudziądzu będzie mogła sporządzić akt oskarżenia. Kobiecie grozi do 15 lat więzienia, a mężczyźnie dożywocie.
Do tragedii doszło w listopadzie ub. roku. Mały Tomek został skatowany na śmierć. Zmarł w szpitalu.