Złoty medalista paraolimpijski wyszedł w piątek z południowoafrykańskiego więzienia 11 lat po tym, jak zabił Reevę Steenkamp, modelkę, która była jego narzeczoną. Godzina jego uwolnienia była trzymana do ostatniej chwili w tajemnicy.
Mord w Walentynki
Do głośnego zabójstwa doszło w Walentynki w domu Pistoriusa w Pretorii w 2013 roku. Sportowiec strzelił do dziewczyny z pistoletu przez zamknięte drzwi toalety. Paraolimpijczyk twierdził, że omyłkowo wziął Steenkamp za intruza, ale w 2014 roku został skazany na 13 lat za zabójstwo.
37-latek, który za kratami stał się wierzącym, rozpocznie nowe życie na zwolnieniu warunkowym w luksusowej rezydencji swojego wuja na ekskluzywnych przedmieściach Pretorii, w Waterkloof. Mieszkał tam już, podczas swojego dramatycznego procesu o morderstwo i przez lata 2015–2016 był przetrzymywany w areszcie domowym.
Na drodze prowadzącej do domu jego wujka ustawiono już jasnożółte bariery drogowe, w ramach przygotowań na przybycie Pistoriusa.
Mimo odbycia części kary pozostanie pod nadzorem
Departament Więziennictwa podał, że wielokrotny mistrz paraolimpijski będzie przebywał pod nadzorem do grudnia 2029 r. - do czasu wygaśnięcia pozostałej części wyroku za morderstwo.
Władze zapowiedziały, że Oscar Pistorius nie może w okresie przebywania na warunkowym zwolnieniu pić alkoholu ani kontaktować się z dziennikarzami.
Pistorius stracił nogi w pierwszym roku życia - zostały amputowane przez lekarzy z powodu wrodzonych wad. Mimo to od najmłodszych lat uprawiał sport - rugby, tenis, boks oraz zapasy. Jest rekordzistą świata wśród niepełnosprawnych w biegach na dystansie 100, 200 i 400 m, ale w lipcu 2007 r. wystąpił jako pierwszy niepełnosprawny biegacz razem ze sprawnymi zawodnikami. Biegł na specjalnych protezach z włókna węglowego.
Pistorius jest też pierwszym paraolimpijczykiem, który wziął udział w igrzyskach olimpijskich, w Londynie w 2012 roku. Biegł wówczas na 400 m i sztafecie 4x400 m.
Źródło: The Independent
rs
