Polscy fani żeńskiej siatkówki skojarzenia z reprezentacją Turcji mają pozytywne. To właśnie ten zespół był rywalem drużyny prowadzonej przez Andrzeja Niemczyka w finale mistrzostw Europy w 2003 roku. Niemal dwadzieścia lat temu Polki po raz pierwszy w historii zdobyły złoto podczas kontynentalnego czempionatu, a imiona i nazwiska polskich siatkarek (m.in. Małgorzata Glinka i Katarzyna Skowrońska) na długo pozostały w pamięci kibiców, zwłaszcza, że nasze zawodniczki sukces powtórzyły dwa lata później. Rywalki, które dziewiętnaście lat temu rywalizowały z Biało-Czerwonymi o tytuł, nie były w stanie nawiązać równorzędnej walki, a łącznie w trzech setach ugrały zaledwie 48 punktów!
Obecnie Turczynki są dla naszej drużyny niejako zmorą. Od 2015 roku Polki nie wygrały ż nimi żadnego meczu, w dodatku w piętnastu ostatnich spotkaniach tylko dwukrotnie rywalizację potrafiły rozstrzygnąć na własną korzyść. Ebrar Karakourt i jej koleżanki z drużyny to aktualne brązowe medalistki mistrzostw Europy i czwarty zespół tegorocznej Ligi Narodów. W Neapolu pokonały zarówno Włoszki jak i Serbki, z którymi podopiecznie Lavariniego przegrały w stosunku 1:3.
Dla obydwu drużyn dzisiejsze spotkanie będzie doskonałą okazją, by przekonać się o silnych i mocnych stronach rywalek. Wiedza przyda się już za nieco ponad dwa tygodnie - Polki i Turczynki trafiły bowiem do tej samej grupy mistrzostw świata, które od 23 września rozgrywane będą w Polsce i Holandii. Bezpośredni mecz zostanie rozegrany 1 października. W grupie B znalazły się ponadto reprezentacje Chorwacji, Korei Południowej, Tajlandii i Dominikany.
Mecz rozgrywany w ramach towarzyskiego turnieju w Neapolu rozpocznie się dziś o godzinie 17.00. Transmisja w Polsat Sport.
O godzinie 20.00 rozegrany zostanie drugi mecz turnieju pomiędzy Serbią i Włochami.
