Większość autorów oskarża Borisa Johnsona o łamanie zasad etycznych. W Izbie Gmin były minister zdrowia, który zrezygnował wczoraj, zaapelował do członków rządu, by przeciwstawili się swemu szefowi, bo zagrożona jest reputacja Partii Konserwatystów.
Według nieoficjalnych informacji Daily Mail Michael Gove, bliski współpracownik premiera miał mu dziś przekazać, że nie ma poparcia partii i powinien odejść.
Chcą dymisji
Jednocześnie znów spływają wnioski o głosowanie w sprawie wewnętrznego wotum nieufności wobec lidera. By do niego doszło najpierw trzeba jednak zmienić zasady, bo ostatnie miało miejsce miesiąc temu, a kolejne może nastąpić dopiero za 11 miesięcy. Przeciwnicy Borisa Johnsona chcą przeforsować taką zmianę regulaminu. Komisja odpowiedzialna za organizację wyborów nowego lidera Konserwatystów zbiera się po południu.
Johnson nie chce oddać stanowiska
Premier argumentuje, że powinien zostać na stanowisku, by walczyć z inflacją i przeciwdziałać rosyjskiej agresji. Jego zwolennicy przekonują, że w ważnych sprawach takich jak brexit, czy walka z pandemią premier podejmował dobre decyzje.
źródło: Polskie Radio 24
