- Wysoki sądzie – z tej sali musi wyjść jasny sygnał, że tego typu zdarzenia nie mogą się więcej powtórzyć – przekonywał podczas poniedziałkowej rozprawy Mariusz Słomka. - W społeczeństwie musi ukształtować się przekonanie, że zareagowaliśmy szybko, właściwie i surowo, by tego typu przypadki więcej się nie powtórzyły – dodał w mowie końcowej prokurator Słomka.
Jak zaznaczył, Muzeum Auschwitz, to symbol nazistowskiego okrucieństwa, zagłady milionów ludzi i jest to miejsce szczególne. W żaden sposób nie należy się w nim obnażać, czy zabijać zwierząt. Takie postawy są karygodne i bezprawne. Zatem kara musi być adekwatna.
Zdaniem Katarzyny Kuczyńskiej z Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Zwierząt Animals, która występuje w sądzie jako oskarżyciel posiłkowy, zwierzę pchnięte nożem 15 razy, to przejaw okrucieństwa w najwyższej postaci.
Tego zdania nie podzielali oskarżeni. Zdaniem organizatorów happeningu, to ich wyraz artystyczny i wołanie o pokój na świecie.
- Żałuję tego, że zabiłem owcę i nie uprzedziłem was o tym – zwrócił się Adam B. do swoich aktorów. A zwracając się do sądu powiedział. - Proszę o uniewinnienie mnie z zarzutu znieważenia Miejsca Pamięci i trzy lata bezwzględnego więzienia za zabicie owcy.
Sąd wyda wyrok 17 stycznia.
KONIECZNIE ZOBACZCIE:
Polub nas na Facebooku i bądź zawsze na bieżąco!
Autor: Monika Pawłowska