Spis treści
Ludzie chowali się przed deszczem w namiocie
Do dramatycznych scen doszło w nocy z soboty na niedzielę. Po koncercie na festiwalu w Vysocina Fest ludzie zaczęli się tłoczyć przy wyjściu z dmuchanego namiotu, zapadającego się po ulewnym deszczu, podała w niedzielę lokalna policja.
Do szpitala w leżącej na południu Czech Igławie (Jihlavie) zostało przewiezionych kilkunastu poszkodowanych, ale obrażenia w większości przypadków były lekkie. Trzy najpoważniej ranne osoby trafiły na oddział intensywnej terapii, dwie pozostają tam nadal. Jedna z nich ma przebite płuco, przekazała agencji CTK rzeczniczka festiwalu.
Dach zaczął się uginać i doszło do paniki
Ze wstępnych informacji wynika, że organizatorzy skrócili ostatni koncert, ponieważ prognoza pogody przewidywała burze i deszcz. Ostatni występ zakończył się przed północą, jednak deszcz już lał i wielu wychodzących z festiwalu ludzi schroniło się przed ulewą w wielkim dmuchanym namiocie.
Opierając się na relacjach świadków czeska telewizja podała, że podczas burzy przestały działać tłoczące powietrze do namiotu sprężarki. Ulewny deszcz obciążył dach. Kiedy zaczął się uginać, organizatorzy poprosili widzów o wyjście. Wtedy miało dojść do paniki, tłoczenia się i deptania.
Jak podała lokalna straż pożarna, poza paniką na festiwalu w regionie burze nie spowodowały żadnych innych poważnych problemów.
PAP
