Państwo oszczędza na seniorach. Emerytury tracą wartość. Ale rząd nie planuje znaczących podwyżek. Może za rok, przed wyborami do parlamentu

Zbigniew Bartuś
Zbigniew Bartuś
Emeryci, zwłaszcza otrzymujący świadczenia średniej wysokości, rzędu 2,2 tys. zł, mają prawo narzekać. Ich realna siła nabywcza od trzech lat maleje.
Emeryci, zwłaszcza otrzymujący świadczenia średniej wysokości, rzędu 2,2 tys. zł, mają prawo narzekać. Ich realna siła nabywcza od trzech lat maleje. Dariusz Bloch
Podwyżki emerytur i rent trzeci rok nie nadążają za wzrostem cen towarów i usług najczęściej nabywanych przez emerytów i rencistów. W efekcie za przeciętną emeryturę i rentę można dziś kupić znacznie mniej niż w 2015 r. Średniacy, otrzymujący co miesiąc 2,2 tys. zł brutto, stracili ok. 10 proc. siły nabywczej. Najbardziej odczuwają to kobiety, których świadczenia są przeciętnie o 1 tys. zł niższe od świadczeń mężczyzn.

**

CZYTAJ TAKŻE: Czy emerytury wzrosną wreszcie ponad inflację? Rząd czeka na sygnał z Nowogrodzkiej, ale woli mieć asa w rękawie

**

W pierwszym półroczu statystyczny emeryt dostawał 2,6 tys. zł brutto, a emerytka – niespełna 1,6 tys. zł brutto. Od 2015 r. świadczenie panów urosło o dokładnie 105 zł brutto (z czego w zeszłym roku o 16 zł, a w tym o 77 zł), a pań – 75 zł brutto. Na rękę są to kwoty mniejsze (odpowiednio: 90 zł i 62 zł). W tym samym czasie przeciętne wynagrodzenie wzrosło wedle GUS z 3,9 tys. zł do ponad 4,8 tys. zł, czyli o przeszło 900 zł brutto (prawie 600 zł na rękę). Tylko w stosunku do zeszłego roku średnia płaca zwiększyła się o 7 proc. To więcej niż dały w sumie wszystkie waloryzacje emerytur przez ostatnich siedem lat! Pracownicy wielu branż cieszą się, bo dzięki przewyższającym inflację podwyżkom mogą za swoje pensje kupić dużo więcej niż dotąd. Natomiast seniorzy mają coraz więcej powodów do narzekań. Rząd wprawdzie chwali się, że zafundował im w tym roku „największą waloryzację świadczeń od pięciu lat” - o niespełna 2,98 proc. – ale tylko w zeszłym roku (gdy waloryzacja wyniosła 0,44 proc.) inflacja w gospodarstwach emerytów i rencistów wyniosła 2,3 proc. W pierwszym półroczu 2018 r. wskaźnik inflacji dla wszystkich gospodarstw w Polsce wyniósł 1,6 proc., ale w gospodarstwach emeryckich jest on zawsze wyższy z uwagi na nieco innych koszyk nabywanych towarów i usług (przeważają w nim produkty żywnościowe, które najmocniej zdrożały).
Wynika z tego, że obie ostatnie waloryzacje emerytur zostały dawno i w całości pożarte przez inflację.

Groszowe podwyżki dla średniaków

55 zł netto – tyle od marca tego roku przybyło w portfelu przeciętnego polskiego emeryta. W roku 2017 średnia emerytura wzrosła o 12 zł, a w 2016 – o 10 zł. W sumie średnio wzrost za trzy lata wyniósł więc 77 zł netto. W tym samym czasie wydatki gospodarstw emeryckich zwiększyły się o 90 zł na głowę. Kolejne waloryzacje świadczeń średniaków nie nadążają więc za wzrostem cen towarów i usług najczęściej kupowanych przez emerytów i rencistów.

Powód? Obecny rząd wydaje na podwyżki dla emerytów bardzo mało na tle poprzednich rządów, zwłaszcza jeśli porównamy kwoty z poszczególnych lat z wielkością PKB i wszystkimi wydatkami państwa, a także wpływami z podatków. Te ostatnie są dziś wyjątkowo pokaźne, ale rząd ma inne priorytety niż ratowanie emeryckich budżetów. Tylko w 2016 r. wypłacił jednorazowe dodatki najuboższym: 400 zł powędrowało do portfeli osób otrzymujących świadczenia do 900 zł, 300 zł dla dostających 900-1100 zł emerytury, 200 zł przy świadczeniach między 1100-1500 zł i 50 zł dla otrzymujących pomiędzy 1,5 tys. a 2 tys. zł. Do średniaków – czyli tych, których emerytura wynosiła nieco ponad 2 tys. zł brutto – oraz zamożniejszych powędrowały grosze.

Dajmy (tylko) biednym

PiS już za pierwszych swoich rządów, w latach 2005-07, skupił się na podnoszeniu lub jednorazowym uzupełnianiu najniższych emerytur i rent. W 2007 r., przy 2,5-procentowej inflacji w ogóle nie przeprowadził waloryzacji, a jedynie wypłacił dodatki tym, których świadczenie nie przekraczało 1200 zł. Cała ta operacja kosztowała 1,7 mld zł, czyli 4 razy mniej niż waloryzacje przeprowadzone za poprzedniego rządu (Marka Belki).

Rząd PO-PSL na starcie (w 2008 r.) ponownie przeznaczył na waloryzację emerytur duże środki – 7,7 mld zł. W kolejnym roku – mimo oznak spowolnienia gospodarczego, wywołanego światowym kryzysem gospodarczym – wydał na emeryckie podwyżki jeszcze więcej, choć wiele krajów Unii Europejskiej, właśnie z powodu kryzysu zamrażało lub nawet obcinało świadczenia. W latach 2010-2015 na waloryzację emerytur poszło w Polsce 31 mld zł, czyli średnio 5,17 mld zł rocznie.

Dwa razy mniej niż za PO i PSL

Rząd PiS przeznaczył w 2016 r. na waloryzację 1,85 mld zł, z czego 1,4 mld na dodatki dla najuboższych, a w 2017 r. – 1,4 mld zł. W 2018 r. waloryzacja pochłonie ok. 5 mld zł, co oznacza spory skok, ale jest nadal sumą mniejszą od średniej z okresu rządów PO-PSL. Dla porównania – zasiłki z programu Rodzina 500 plus kosztują 24,5 mld zł, czyli prawie 5 razy więcej.

Minister rodziny i pracy Elżbieta Rafalska zwraca uwagę, że za PO i PSL była wyraźnie wyższa inflacja, więc i waloryzacje musiały być hojniejsze. To częściowo prawda: w 2008 i 2011 r. inflacja konsumpcyjna przekroczyła 4 proc., a w 2012 r. wyniosła 3,7 proc.
Ale już w roku 2013 spadła poniżej 1 proc., w kolejnym – do zera, a w 2015 (ostatnim roku rządów PO) zanotowaliśmy deflację, czyli spadek cen o prawie 1 proc. Mimo to łączne wydatki na podwyżki dla emerytów i rencistów wyniosły w tym czasie prawie 13 mld zł; w samym roku 2015 r. rząd zastrzegł, że waloryzacja nie może być niższa niż 36 zł na osobę. Tymczasem PiS, przy znacznie wyższej inflacji (w samym 2017 r. ceny dóbr konsumpcyjnych wzrosły o 2 proc., a w gospodarstwach emeryckich – o 2,3 proc.), przekazał do kieszeni emerytów dwa razy mniej pieniędzy.

Tracą na tym najbardziej wspomniani średniacy, którzy nigdy nie załapali się na dodatki, ani podwyżki najniższych świadczeń. Stracili również w 2012 r., gdy rząd PO i PSL nie przeprowadził klasycznej waloryzacji poprzez pomnożenie wysokości świadczenia przez wskaźnik waloryzacji, ale postanowił dać wszystkim po równo - 71 zł na głowę.

Po co harować?

Efektem takiej polityki jest spłaszczenie emerytur: przez ostatnie 10 lat najszybciej rosły te najniższe. Ktoś, kto pracował np. 50 lat, zarabiając średnią krajową, dostaje nadal więcej od tego, kto pracował dwa razy krócej za pensję minimalną, ale różnica nie sięga już 200 procent, tylko… 50 proc. I stale maleje.

Ostatnie waloryzacje emerytur wypadają jednak najgorzej na tle rosnących płac oraz wpływów państwa z podatków i ZUS ze składek. W czerwcu średnie wynagrodzenie w gospodarce wyniosło 4850 zł brutto i wzrosło w rok o przeszło 7 proc., a wiec – w przeciwieństwie do emerytur i rent – powyżej inflacji. Przeciętna emerytura stanowi już tylko 45 proc. przeciętnej pensji (w 2015 r. było to prawie 50 proc.).

Według raportu Komisji Europejskiej (Aging Working Grooup) w połowie stulecia średnia emerytura będzie stanowić w Polsce… 27,3 proc. średniej płacy, a to dlatego, że szybko przybywa nam emerytów, a ubywa płatników składek.

Może przed wyborami. Za rok

Na razie sytuacja wydaje się jednak komfortowa: płatników jest 16,5 mln, a emerytów mniej niż 10 mln. Za sprawą dobrej koniunktury gospodarczej i rosnących płac oraz ozusowania (za PO) umów zleceń – mocno wzrosły wpływy Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, dzięki czemu dopłaty państwa do rent i emerytur były w zeszłym roku niższe niż w 2015 i 2016 oraz o 6 mld zl niższe niż planowano.

Część polityków PiS zapewnia, że „zaoszczędzone” pieniądze trafią do emerytów. Resort rodziny i pracy zaprzecza jednak, by pracował nad projektami dodatków lub zmianą systemu waloryzacji. Według wstępnych założeń, w przyszłym roku emerytury mają wzrosnąć średnio o 3,26 proc., czyli trochę więcej niż w obecnym. Średniakowi przybędzie w portfelu niecałe 60 zł. W tym samym czasie średnia pensja krajowa ma się powiększyć o 220 zł.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl