Jak podaje BBC, papież Franciszek spotkał się ze swoim byłym uczniem Yayo Grassim i jego partnerem Iwanem w Ambasadzie Watykanu w Waszyngtonie. To, że rozmowa miała miejsce, potwierdził w piątek Watykan. Ojciec Święty, jeszcze jako Jorge Mario Bergoglio, uczył Grassiego psychologii i literatury w liceum we Flores w Argentynie, w 1964 i 1965 r. Od tej pory mężczyźni utrzymywali kontakt mailowy. Jak mówił Grassi, Franciszek "był jednym z najlepszych nauczycieli, jakich miał".
Yayo Grassi relacjonował, że kiedy dowiedział się o przylocie papieża do USA, poprosił Franciszka o spotkanie, a ten zgodził się, ponieważ "chciał go uściskać". Podczas spotkania namiestnik świętego Piotra i jego były uczeń rozmawiali o sprawach prywatnych, m.in. o firmie cateringowej Grassiego. Mimo, że Grassi, homoseksualista, pojawił się na audiencji ze swoim partnerem, Iwanem, podczas rozmowy nie poruszano tematu homoseksualizmu i stosunku Kościoła do mniejszości seksualnych. - To było spotkanie dwóch przyjaciół, którzy dawno się nie wiedzieli. Nie rozmawialiśmy o prawach gejów ani niczym podobnym - mówił Yayo Grassi.
Mężczyzna dodał także, że nie sądzi, żeby papież w najbliższym czasie otwarcie i zdecydowanie poparł małżeństwa par homoseksualnych. - Franciszek powiedział, że nie ma prawa oceniać innych ludzi. On nie jest homofobem i nie jest dwulicowy. Papież myśli w ten sposób i tak po prostu jest - mówił Grassi BBC.
Informacja o spotkaniu papieża Franciszka z homoseksualną parą pojawiła się tuż po ostatnich doniesieniach o prywatnej rozmowie Ojca Świętego z Kim Davis - amerykańską urzędniczką w stanie Kentucky, która odmówiła udzielenia ślubu parze homoseksualnej. We wrześniu kobieta trafiła za to do aresztu. W tym roku Sąd Najwyższy w USA zalegalizował bowiem małżeństwa jednopłciowe w całym kraju. Urzędniczka działała więc wbrew prawu. Spotkanie papieża z Davis rozzłościło wielu liberałów oraz aktywistów walczących o prawa społeczności LGBT w USA, ucieszyło jednak konserwatystów, niezadowolonych z otwartych poglądów Franciszka.
Jak podaje Reuters, rzecznik Watykanu Federico Lombardi przeprosił w piątek za spotkanie papieża z Davis. Jak stwierdził, watykański ambasador w Waszyngtonie zaprosił do placówki wiele różnych osób na spotkanie z Franciszkiem. - Papież nie był wtajemniczony w szczegóły dotyczące sytuacji z panią Davis i jego spotkanie nie powinno być traktowane jako forma poparcia jej stanowiska, w całym jego szczególnym i złożonym wymiarze - powiedział Lombardi.
Spotkanie z Davis skomentował także Yayo Grassi. Jego zdaniem papież Franciszek nie do końca wiedział, kim była Amerykanka. - Uważam, że ktoś, kto naucza o integracji i miłości do drugiego człowieka, jeśli wiedziałby, że ta kobieta z osobistych powodów nie chciała udzielić ślubu homoseksualnej parze, nie byłby z tego zadowolony, absolutnie nie - mówił mężczyzna.