Paryskie igrzyska bardzo udane. Jednak poważnie zaszkodziły francuskiej kulturze

We wtorek 13 sierpnia dziennik "Le Monde" opublikował dane, że słynne francuskie zbytki poważnie straciły na frekwencji. Na pierwszy ogień poszedł Wersal. Słynne miejsce, gdzie m.in. 28 czerwca 1919 roku podpisano Traktat Wersalski, odwiedziło o 25 proc. mniej gości niż przed igrzyskami. Luwr z kolei stracił aż 20 proc. gości w trakcie trwania igrzysk.

Straty zanotowało też Muzeum d'Orsay. Muzeum, w którym znajdują się kolekcje malarstwa z przełomu XIX i XX wieku m.in. straciła 29 proc. gości, a Galeria malarstwa w Oranżerii (Musee de l'Orangerie), gdzie znajdują się m.in. słynne "Lilie wodne" Claude'a Moneta aż 31 proc. Muzea te, jak i Luwr przewijały się co prawda w obrazkach podczas transmisji z igrzysk, ale to nie pomogło, mimo że muzea te i Luwr znajdują się w samym centrum stolicy Francji. Inne muzea w Paryżu, także straciły od 20 do nawet 35 proc. gości.

"Le Monde" sądzi, że tak potężny spadek zainteresowania, to m.in. środki bezpieczeństwa, jaki wprowadzono w Paryżu na czas igrzysk. Tuż przed ceremonią igrzysk na Sekwanie 26 lipca, zamknięto nabrzeża rzeki oraz zamknięto niektóre stacje paryskiego metra.Są jednak miejsca kulturalne, które goście z całego świata, chętnie odwiedzali niż przed igrzyskami.

Wielki wzrost zanotowała Mennica Paryska. W miejscu tym wybijane były m.in. medale olimpijskie. Miejsce to zanotowało wzrost o 62 proc. w stosunku do danych sprzed dwóch tygodni przed rozpoczęciem igrzysk.

Źródło: "Le Monde"