Prawo i Sprawiedliwość zwleka z ogłoszeniem kandydatów, którzy jesienią powalczą o głosy w wyborach samorządowych. W trakcie sobotniej konwencji nie padły żadne nazwiska, a sami potencjalni kandydaci unikają konkretnych odpowiedzi o swoją polityczną przyszłość. Sytuacja przypomina tę sprzed paru miesięcy, gdy do ostatniej chwili ważyły się losy ministrów, którzy mieli zostać zdymisjonowani. Im dłużej nic nie wiadomo, tym więcej pojawia się spekulacji.
W czwartek radio RMF, powołując się na dwa źródła w PiS, poinformowało, że o fotel prezydenta stolicy powalczy wiceminister sprawiedliwości i przewodniczący Komisji Weryfikacyjnej Patryk Jaki (Solidarna Polska). Informację zdementowała jednak rzecznik partii Beata Mazurek. - Nie potwierdzam tej informacji. W grze są wciąż dwie kandydatury - szefa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Michała Dworczyka i wiceszefa Ministerstwa Sprawiedliwości Patryka Jakiego - przyznała, zaznaczając, że gdy decyzja zostanie podjęta, to partia oficjalnie ją zakomunikuje. Wcześniej prezes Jarosław Kaczyński sugerował, że biorąc pod uwagę sondaże i szanse na poszerzenie elektoratu w stolicy, większe szanse na wygraną ma Dworczyk. Nie jest jednak tajemnicą, że Jaki, ze względu na działalność w komisji wyjaśniającej aferę reprywatyzacyjną, mocno utrudniłby kampanię wyborczą Platformie i Nowoczesnej.
„(...) Bez względu na to, kto będzie kandydatem Zjednoczonej Prawicy - wierzę w to, że zbudujemy armię ludzi, która odbije Warszawę mafii reprywatyzacyjnej. Miałem marzenie o uczciwej i otwartej na wszystkich władzy w stolicy” - skomentował na Twitterze medialne doniesienia sam Patryk Jaki.
Z wypowiedzi polityków partii rządzącej można wnioskować, że decyzje dotyczące zarówno Warszawy jak i pozostałych miast zostaną oficjalnie ogłoszone jeszcze przed majówką. Wiadomo, że o prezydenturę w Łodzi ma powalczyć rzecznik rządu Joanna Kopcińska. PiS ma postawić na kobiety też w Wrocławiu (start poseł Mirosławy Stachowiak-Różeckiej) i w Krakowie (Małgorzata Wassermann).
Kandydaci na prezydentów w największych miastach mają być wspólni - poparcia udzieli im PiS, Solidarna Polska i Porozumienie Jarosława Gowina. Mimo to partia ministra nauki ma własne pomysły na zmiany w samorządach.
Podczas czwartkowego forum samorządowego zaprezentowano postulaty programowe, zgodnie z którymi Porozumienie chce wydłużenia kadencji samorządowców z czterch do pięciu lat, ograniczenia o 20 proc. liczby radnych, większego zaangażowania mieszkanców w procesy decyzyjne czy lokalnej polityki senioralnej.
Tymczasem w Warszawie od kilku tygodni odbywają się spotkania Rafała Trzasko-wskiego (kandydata PO i Nowoczesnej) z mieszkańcami stolicy. Trzaskowski przekonuje, że nie są one elementem kampanii i że chce jedynie poznać problemy i potrzeby mieszkańców.
Swojego kandydata na prezydenta Warszawy ma wystawić też lewica i ruchy miejskie, ale nie w koalicji z SLD.
Londyn: Akcja "Duma Polska" nabiera rozpędu. Będą polscy radni w stolicy Wielkiej Brytanii
POLECAMY: