Scenariusz, oparty zresztą na faktach, to historia policjanta, który wespół z dwoma Ukraińcami, braćmi bliźniakami, tworzy ekskluzywny burdel. Tam nagrywając polityków, urzędników czy księży zyskuje władzę i szantażuje kogo popadnie. Oczywiście do czasu. W tle jest wojna gangów, z tajemniczą śmiercią Dawida „Cygana” Kosteckiego i obowiązkowy romans z prokuratorką. Jak to u Vegi.
Wszystko to ciągnie się jak flaki z olejem, pierwsza godzina filmu to zaledwie wprowadzenie do właściwej historii, z wątkiem syna marnotrawnego. Bo główny bohater, odtwarzany, bo niekoniecznie grany, przez Antoniego Królikowskiego, nie chce robić mozolnej kariery w policji – woli na skróty. A że jeszcze trafia na szefa, który lubi błyszczeć w mediach, zaczyna przechodzić na ciemną stronę mocy. Piękny temat – prawda?
U Patryka Vegi sprowadza się to a to do żartów ze zwłok, później do szantaży, wreszcie soft porno, gdzie Antoni Królikowski jest królem życia i użycia. Niekończące się orgie, wciągany koks czy wreszcie żenujące żarty z seksem analnym w tle spychają większość dialogów w okolice rynsztoka, by nie rzec jeszcze brutalniej – kloaki. Zwłaszcza, że takim językiem mówi i prokurator i wszelcy przedstawiciele władzy. Jednak mimo zapewnień, że Vega dotarł do oryginalnych sekstaśm, w „Pętli” najbardziej skutecznie zaciera ślady umożliwiające identyfikację ofiar owych nagrań. A za wszystkim mają stać oczywiście służby specjalne obcego mocarstwa. Ale w tym rynsztoku jest światełko.
W scenie, w której Antoni Królikowski ma nawiązać współpracę z ukraińskimi służbami specjalnymi, pojawia się białostoczanka Elena Rutkowska. Znana dobrze od czasów „Pitbula” tu kreuje dobrotliwą urzędniczkę, która w jednej chwili potrafi przeistoczyć się w diaboliczną i bezwzględną agentkę. Może to trochę operetkowe, ale na tle przerysowanych postaci „Pętli”, moim skromnym zdaniem, epizod z Eleną Rutkowską wypada naprawdę przyzwoicie. No i reżyser nie kazał jej ani epatować nagością ani wulgarnością.
Czy film „Pętla” wart jest oglądania? Jeśli ktoś lubi żarty niskich lotów, groteskowe postaci, dyżurnego debila – tym razem jako smakosza psiej karmy – może i na tym filmie się pośmieje. Czy coś z niego zapamięta? Może tylko to, że jeśli jako ojciec będzie miał dziecko, które zejdzie na złą drogę – zawsze warto umieć wybaczyć. Jak znakomity jak zawsze Henryk Talar w swoich epizodach.
Czytaj też: Patryk Vega. Polityka, czyli długo, nudno i nieśmiesznie (zdjęcia, wideo)
Czytaj też: Patryk Vega - Kobiety mafii 2 – Kogel Mogel z trupów, cyjanku i pościgów. I dużo więcej (zdjęcia, wideo)
Zobacz też: Antek Królikowski o pracy nad „Pętlą”
Źródło: WideoPortal
