Wczoraj prezydent Andrzej Duda poinformował, że podpisze nowelizację ustawy o IPN i wyśle ją w trybie następczym do Trybunału Konstytucyjnego.
Przepisy przewidują, że każdy, kto publicznie i wbrew faktom przypisuje polskiemu narodowi lub państwu odpowiedzialność lub współodpowiedzialność za zbrodnie popełnione przez III Rzeszę Niemiecką lub inne zbrodnie przeciwko ludzkości, pokojowi i zbrodnie wojenne, będzie podlegał karze grzywny lub pozbawienia wolności do lat trzech.
Nowelizacja budzi ogromne emocje nie tylko w Polsce, ale także w Izraelu. Pojawiły się głosy, że przepisy ograniczą możliwość mówienia o krzywdach wyrządzonych Żydom przez Polaków.
- Ustawa jest napisana w sposób jasny i precyzyjny. To jest dobra ustawa - przekonuje Paweł Grabowski, poseł Kukiz'15. - Niestety wokół tej ustawy pojawia się wiele wątpliwości, które wynikają albo ze złej woli, albo dlatego, że ktoś chce coś politycznego ugrać. Robić to w taki sposób nie wypada. Nie przy tym temacie.