Według naszych informacji jedną z pierwszych czynności po zatrzymaniu 54-latka było zabezpieczenie śladów spod paznokci podejrzanego. W laboratorium kryminalistycznym Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie przeprowadzono w środę błyskawiczne badanie śladów.
Jak ustaliliśmy, znaleziono w pobranym materiale DNA innej osoby. To właśnie może być na razie główny dowód przeciwko Zbigniewowi W. Na razie, bo biegły nie ustalił przyczyny śmierci 18-letniej Alicji, a mężczyzna nie przyznaje się do winy.
- Ale z całości materiału dowodowego, który zgromadziliśmy do tej pory, mogliśmy postawić podejrzanemu zarzut zabójstwa - mówił prok. Artur Mędrzak z Prokuratury Rejonowej Szczecin-Prawobrzeże.
Przyznaje, że śledztwo jest trudne. Nie udało się odnaleźć narzędzia zbrodni. Według naszych informacji, na ciele kobiety były rany cięte lub kłute.
Alicja zaginęła 6 lipca w Szczecinie. Przez tydzień szukała jej rodzina i znajomi. Ciało znaleziono nad rzeką na prawobrzeżu Szczecina. Kobieta miała poznać podejrzanego przez internet na jednym z portali randkowych. Nie wiadomo, czy to było ich pierwsze spotkanie.
Jest świadek, który twierdzi, że widział ofiarę w dniu zaginięcia, gdy umawiała się z kimś na spotkanie w okolicach Jezierzyc. Alicja jechała na spotkanie autobusem.
Wcześniej rozmawiała z rodziną i cieszyła się, że wkrótce będzie pracować, bo znalazła ofertę zatrudnienia. Od dłuższego czasu mieszkała w Szczecinie. Była miłośniczką motocykli. Pochodziła z Reptowa pod Stargardem.
Zobacz więcej:
Śmiertelny finał internetowej randki. Podejrzany w areszcie
Czytaj również:
Zobacz także:
Polecamy na gs24.pl:
Tysiące świadków Jehowy w Szczecinie [wideo, zdjęcia]