Na początku lutego br. matka dziewczynki zauważyła, że jakiś osobnik zaczepił jej córkę na portalu społecznościowym. Zaintrygowana postanowiła sprawdzić, kim jest tajemniczy internauta. Dlatego założyła własny profil na komunikatorze i nawiązała dialog z nieznajomym, który na początku przedstawiał się jako... 15-latek. Był to jednak 47-letni mężczyzna, który z czasem zaproponował rzekomej 9-latce współżycie seksualne. Ponadto starał się ją nakłonić, aby na schadzkę z nim zabrała rodzicom karty bankomatowe i zdobyła do nich numery PIN.
Matka dziewczynki zawiadomiła policję. Do umówionego spotkania miało dojść w nocy z 11 na 12 marca. Amator seksu z nieletnimi przyjechał pociągiem, kilka minut po północy wysiadł na dworcu Łódź – Widzew i wpadł prosto w ręce czekających na niego policjantów. Okazało się, że był już notowany za inne przestępstwa. Podczas przesłuchania zarzucono mu składanie za pośrednictwem internetu propozycji obcowania płciowego osobie poniżej 15 roku życia.
Zobacz też: