Ten mecz nie mógł zacząć się lepiej dla Polaka. Hurkacz świetnie rozpoczął starcie z liderem rankingu, imponował agresywną, a przede wszystkim skuteczną grą, co zaowocowało przełamaniem w 8 gemie pierwszego seta. Polak nie wypuścił już tej przewagi z rąk i pięknym serwisem zakończył seta przy stanie 6:3.
Śmiałe poczynanie 10. rakiety świata mocno rozzłościło mistrza, który wyraźnie się rozkręcił. Drugi set należał tylko do Djokovica, a Hurkacz nie mógł liczyć na swój pierwszy serwis, częściej zawodził go również forhend. Kibice w Paryżu zobaczyli jedną z najlepszych wersji tenisisty z Serbii, który łatwo wygrał seta 6:0.
W ostatniej partii Djoković poszedł z uderzeniem i wydawało się, że mecz skończy się bardzo szybko. Przy stanie 1:4 Hurkacz nie miał jednak nic do stracenia i znów wrócił do odważnej gry. Dzięki temu Polak najpierw doprowadził do wyrównania w gemach, a następnie do tie breaka. Tam przydatne okazało się doświadczenie pierwszej rakiety świata, która zwyciężyła.
W niedzielnym finale turnieju ATP Masters 1000 w Paryżu rywalem Djokovicia będzie Danił Miedwiediew lub Alexander Zverev.
