W pierwszą niedzielę bez handlu, czyli 11 marca 2018 r., Silesia City Center jest czynna w zwykłych godzinach, czyli od 10 do 21. Ale w tym wypadku słowo "czynna" nabiera innego znaczenia, bo w sumie to większość sklepów jest nieczynna.
Dyrekcja SCC pozostawiła do decyzji najemców to, czy będą otwierać swoje punkty w niedziele z zakazem handlu. Kilka dni przed pierwszą niedzielą ogłoszono listę punktów, które będą czynne w ten dzień. Jak się okazuje w praktyce, czynnych jest mniej punktów. Zamiast czterech sklepów (dwóch z odzieżą damską, a jednego z męską) czynne są dwa, i to prowadzone przez małżeństwo. W praktyce żona jest w jednym sklepie, jako właścicielka może w swoim imieniu, zgodnie z ustawą, handlować, a w drugim sklepie - mąż.
Nie wszystkie kawiarnie i restauracje, które mogą działać wg nowej ustawy, bo są usługami, działają w Silesia City Center. Na food courcie około godz. 12 stoły świeciły pustkami, a pracownicy punktów gastronomicznych z nadzieją w oczach patrzyli na każdego przechodzącego potencjalnego klienta.
Działały za to salony fryzjerskie - w jednym z nich prawie wszystkie fotele były zajęte. Za to na stanowisku manicure była tylko jedna (w dodatku wcześniej umówiona) klientka.
Za to pustawy parking SCC okazał się świetnym miejscem na pozostawienie samochodu dla tych, którzy przyjechali do Parku Śląskiego. Spotkaliśmy ojca z synem, którzy zaparkowali tu, wyładowali rowery, i pojechali do Parku Śląskiego. Przy parku parking kosztuje 10 zł, a w SCC jest darmowy.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
