Kwas 4-hydroksybutanowy w skrócie GHB albo po prostu tabletkę gwałtu możemy w Trójmieście kupić z dostawą do domu.
- Nic się nie odczuje, jak na 250 mililitrów do szklanki się wleje kilka kropelek - uspokaja pan Marek, kiedy pytam, czy dziewczyna, którą zamierzam wykorzystać w najbliższy weekend, nie wyczuje dziwnego posmaku. Sprzedawca zapewnia, że listonosz z zamówionym produktem zapuka najpóźniej w czwartek. - Nawet trzy krople to taki stan jakby po alkoholu trochę. Taki bardziej relaksujący, żeby się wyluzować - mówi.
Fiolka kosztuje co prawda aż 90 zł, tańsza opcja to tabletki (5 sztuk za 80 zł) , droższa - proszek (15 gramów za 110 zł).
Przesyłka ma dotrzeć w dwa dni. - Wystarczy SMS-em wysłać adres do wysyłki. Płatne przy odbiorze. Listonosz zostawia paczkę i kasa do listonosza idzie - wyjaśnia.
Czytaj również: Podał trzem osobom tabletki gwałtu w Sopocie. Jedna zmarła. Został zatrzymany
Co na to policja?
- Policjanci prowadzą swoje działania dwutorowo. Z jednej strony są to działania typowo operacyjne i rozpoznawcze, które prowadzą do wykrywania tego typu przestępstw i zatrzymywania przestępców - tłumaczy kom. Maciej Stęplewski z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku, któremu przesyłamy informacje o ogłoszeniach. - Z drugiej strony prowadzimy intensywną kampanię informacyjno-profilaktyczną np. w szkołach i poprzez media, w tym społecznościowe.
Czytaj też: Pigułka gwałtu pojawiła się w powiecie wejherowskim
Funkcjonariusze podkreślają, że przy podejrzeniu, że padło się ofiarą przestępstwa z wykorzystaniem „pigułki gwałtu” ważne jest, by niezwłocznie zgłosić się na komisariat, co umożliwi zebranie materiału dowodowego, np. w formie próbek krwi. Przekonują, by unikać samotnych wizyt w klubach, informować domowników, gdzie idziemy się bawić i kiedy zamierzamy wrócić, nie pić niczego od nieznajomych, nie zostawiać napoju bez opieki i samemu otwierać butelki i puszki z napojami (a jeżeli robi to barman, żądać, by otwierał na naszych oczach).
- Jeżeli stwierdzisz, że twój napój wygląda lub smakuje inaczej - nie ryzykuj, nie pij go - apeluje kom. Stęplewski. - Jeśli po wypiciu jakiegoś napoju poczujesz się dziwnie, nawet gdy była to mała zawartość alkoholu (np. mdłości, zawroty głowy, zaburzenia widzenia itp.), szukaj pomocy u zaufanej osoby lub zadzwoń na pogotowie. W tym czasie unikaj miejsc ustronnych i ciemnych pomieszczeń. Bądź tam, gdzie jest dużo ludzi. Wychodząc z klubu lub imprezy z powodu złego samopoczucia, zapewnij sobie pomoc zaufanej osoby podczas powrotu do domu - dodaje.