Do tragedii doszło 31 października 2018 r. w Świdniku. Dwóch nastolatków spotkało się wtedy w mieszkaniu w centrum miasta. Grali tam na konsoli, a w pewnym momencie zażyli dopalacze kupione od znajomego - Marcela G. Tabletki popili napojem energetycznym. Niedługo później jeden z nich źle się poczuł, zaczął też dziwnie się zachowywać. Po chwili okazało się, że młodzieniec jest blady i ma sztywne nogi. Nie reagował na sygnały, więc jego kompan wezwał karetkę. Nastolatkowie trafili do szpitala w Lublinie, ale jednego z nich mimo reanimacji nie udało się uratować.
Kilka dni później policjanci zatrzymali Marcela G., który według prokuratury miał sprzedać pigułki z dopalaczami. Podczas śledztwa G. przyznał się do znajomości z nastolatkami. Przekonywał jednak, że nie handlował, lecz czasem „wymieniał się” z nimi tabletkami.
Prokuratura oskarżyła Marcela G. o złamanie ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, narażenie osób na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu i spowodowanie śmierci. Oskarżony nie przyznał się jednak do zarzucanych mu czynów.
W środę (16.02) w Sądzie Okręgowym w Lublinie zapadł wyrok w tej sprawie. Marcel G. został uznany winnym. Mężczyzna został skazany na 3,5 roku bezwzględnego więzienia.
Sąd nie miał żadnych wątpliwości, że Marcel G. sprzedał jednemu z nastolatków cztery tabletki dopalaczy, ale uznał, że oskarżonemu nie można przypisać umyślnego działania.
- Nie wiedział dokładnie co znajduje się w tych tabletkach, ale nienaturalne byłoby to, gdyby kupując te tabletki od osoby, która je sprzedawała uzyskiwał certyfikat ze składem. Jednak z uwagi na to, że źródło było niezweryfikowane mógł przewidzieć szkodliwość ich działania na organizm ludzki i śmierć konsumenta. Tak też się stało - uzasadniał sędzia Mirosław Brzozowski.
Marcel G. ma też zapłacić po 8 tys. zł zadośćuczynienia rodzicom zmarłego nastolatka, którzy domagali 200 tys. zł za doznaną krzywdę. Jak przyznał sędzia Brzozowski rozstrzygnięcie w tym zakresie jest „symboliczne”, ale nie zamyka drogi do roszczeń w postępowaniu cywilnym.
Ojciec zmarłego nastolatka powiedział po wyroku, że orzeczenie lubelskiego sądu przyjmuje ze zrozumieniem.
– Nie upilnowałem swojego dziecka, ale może komuś to pomoże i będzie przestrogą dla innych rodziców – stwierdził.
Wyrok w tej sprawie nie jest prawomocny. Obrońca oskarżonego adw. Jakub Pelc zapowiedział już złożenie apelacji.
- Polecani endokrynolodzy z Lubelszczyzny. Oto ranking najlepszych lekarzy w regionie
- Bal studniówkowy III LO im. Unii Lubelskiej. Zobacz zdjęcia
- Bawili się w szczerym polu! Studniówka XXIX Liceum Ogólnokształcącego [ZDJĘCIA]
- Studniówka IX LO im. Mikołaja Kopernika. Zobacz zdjęcia!
- Czołowe zderzenie osobówki z ciężarówką. Zginęła 23-latka
