Strzały w stronę cywilnego pojazdu
Według informacji Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych, zdarzenie miało miejsce w środę w ramach operacji "Bezpieczne Podlasie". Według RMF FM, żołnierz służy na co dzień w 3. Batalionie Strzelców Podhalańskich w Przemyślu. Młody mężczyzna samowolnie opuścił obozowisko w Mielniku, zabierając ze sobą broń służbową. Następnie oddał kilka strzałów w stronę cywilnego pojazdu, po czym ukrył się w pobliskim lesie. Autem podróżował ojciec z 13-letnią córką.
- Żołnierz doprowadził do zatrzymania samochodu, oddając kilka strzałów w powietrze. Przestraszona 13-latka uciekła wtedy z auta, a jej ojciec ruszył z impetem. Pijany żołnierz strzelał w jego kierunku, trafiając m.in. w fotel, gdzie wcześniej siedziała nastolatka - podało RMF FM.
Dowództwo potwierdziło, że żołnierz użył ostrej amunicji, jednak w wyniku jego działań nikt nie ucierpiał. Zatrzymania mężczyzny dokonali jego koledzy z grupy zadaniowej. W momencie zatrzymania był nietrzeźwy.
- Odnaleźli go i zatrzymali żołnierze zgrupowania zadaniowego w Mielniku. Okazało się, że był nietrzeźwy; w zdarzeniu nie ucierpiały osoby trzecie - poinformowało Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych.
Śledztwo pod nadzorem prokuratury
Wyjaśnianiem okoliczności zdarzenia zajmuje się Żandarmeria Wojskowa pod nadzorem Działu ds. wojskowych Prokuratury Rejonowej Białystok-Północ. Sprawa pozostaje również w gestii Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Rzecznik stołecznej prokuratury, Piotr Antoni Skiba, poinformował, że przeprowadzenie czynności z zatrzymanym żołnierzem jest możliwe dopiero po jego wytrzeźwieniu.
- Mogę na razie powiedzieć tylko tyle, że czynności z tym żołnierzem nie mogą być przeprowadzone, dopóki nie będzie on trzeźwy. Planujemy, że te czynności zostaną przeprowadzone albo w czwartek w godzinach późnopopołudniowych, albo w piątek - poinformował Skiba.
Możliwy zarzut usiłowania zabójstwa
Z ustaleń PAP wynika, że w związku z użyciem broni oraz oddaniem strzałów w kierunku cywilnego samochodu, 24-letni żołnierz może usłyszeć zarzut usiłowania zabójstwa. Na chwilę obecną nie wiadomo, co było motywem jego działań.
Sprawa budzi szczególne zainteresowanie, gdyż żołnierz pełnił służbę przy granicy z Białorusią, gdzie sytuacja jest napięta z powodu kryzysu migracyjnego. Dochodzenie ma wyjaśnić, czy jego działania były wynikiem świadomego zamiaru, czy też wynikały z innych, nieustalonych dotąd okoliczności.
Postępowanie w sprawie incydentu trwa.
Źródło: