PKO Ekstraklasa. Widzew Łódź - Warta Poznań 0:2 (0:1)
W mecz lepiej weszli piłkarze Warty. Gospodarze co prawda zagrozili bardzo poważnie bramce przyjezdnych - Bartłomiej Pawłowski z rzutu wolnego trafił w poprzeczkę, ale po tej sytuacji gospodarze rzadko gościli w polu karnym Warty.
Wynik otworzył Adam Zrelak, który otrzymał podanie od Konrada Matuszewskiego. Bramka kapitana Warty nie została początkowo uznana z uwagi na domniemanego spalonego, jednak po analizie VAR arbiter Łukasz Kuźma wskazał na środek. Na pozycji spalonej był Dawid Szymonowicz; stoper gości nie brał jednak udziału w akcji.

W drugiej części meczu to Widzew mógł się bardziej podobać, choć i Warta nie zdjęła nogi z gazu. W drużynie gospodarzy brylował Bartłomiej Pawłowski, który na potęgę dostarczał piłki kolegom w pole karne rywali. Z jego podania nie skorzystał m.in. Ernest Terpiłowski, który w idealnej okazji uderzył nad bramką.
To jednak Warta znalazła sposób na przechytrzenie defensywy rywali. Na 0:2 uderzył zmiennik Maciej Żurawski, który popisał się pięknym trafieniem. Uderzył piłkę z powietrza, wcześniej efektowanie mijając rywala i podbijając sobie piłkę. Ten gol z pewnością może kandydować do bramki rundy.
Na trybunach selekcjoner. Kto mógł mu wpaść w oko?
Realizator zarejestrował Fernando Santosa. To drugi mecz Widzewa Łódź, który selekcjoner reprezentacji Polski obejrzał z trybun. Wcześniej był na wyjazdowym meczu z Lechią (0:0). Czyje nazwisko mógł sobie zapisać Santos? Z pewnością Bartłomieja Pawłowskiego, który był bardzo aktywny cały mecz i to on był inicjatorem większości akcji gospodarzy.
Z pewnością też selekcjoner zapamięta nazwisko 22-letniego Macieja Żurawskiego, który kilka minut po wejściu strzelił przepiękną bramkę. Być może tym strzałem załatwił sobie powołanie do kadry.

PKO EKSTRAKLASA w GOL24
Reprezentacja. Kontuzjowani piłkarze w reprezentacji Polski....
