Plakat wyborczy kandydata PiS na płocie parafii w Chwałowicach ZDJĘCIA

Na płocie parafii w Chwałowicach wita wiernych duży baner wyborczy kandydata Prawa i Sprawiedliwości ministra Michała Wosia. Zdjęcie baneru przysłali nam oburzeni mieszkańcy. - Kościół nie jest chyba od tego by prowadzić wyborczą agitację - pisze Czytelnik, który przesłał fotografię.

Proboszcz parafii Świętej Teresy od Dzieciątka Jezus ks. Grzegorz Stencel tłumaczy, że o banerze na płocie parafialnym, tuż obok wejścia na plac kościelny, nic nie wiedział.

W którym miejscu jest coś takiego? Nic na ten temat nie wiem. Jeśli coś tam wisi, to ściągniemy - mówi ks. Grzegorz Stencel.

Ksiądz Tomasz Wojtal, rzecznik prasowy Metropolity Katowickiego przyznaje, że kościół nie może sugerować na kogo głosować.

Rolą kościoła jest zachęcenie do udziału w wyborach, jako wypełnieniu obowiązku obywatelskiego ale na pewno nie sugerowanie na kogo należy oddać głos - komentuje ks. Tomasz Wojtal, dodając, że jeżeli zawieszenie plakatu nie było z inicjatywy proboszcza, to nie ma tematu.

O tym, gdzie można wieszać plakaty wyborcze, stanowią przepisy kodeksu wyborczego. Nie można ich wieszać m.in. na terenie szkół, na terenie urzędów administracji rządowej i administracji samorządu terytorialnego oraz sądów. Czy w wieszając plakat na płocie parafii w Chwałowicach złamano prawo?

Dyrektor Krajowego Biura Wyborczego w Katowicach Wojciech Litewka tłumaczy, że to musiałyby ocenić sądi prokuratura.

To może ocenić tylko sąd i prokuratura. Nie my oceniamy takich rzeczy. Nie jest to poddane ocenie wyborczej.
Ja proponuję, by zajęły się tym organa do tego uprawnione, które określą, czy nastąpiło naruszenie prawa czy nie.
Kampania wyborcza jest prowadzona poza oceną organów wyborczych - Okręgowych Komisji Wyborczych i Państwowej Komisji Wyborczej - mówi Wojciech Litewka.

Dodaje, że takie rzeczy zgłasza się na policję i w postępowaniu wyjaśniającym sprawdza się, czy zostało popełnione przestępstwo.

O komentarz w sprawie plakatu wyborczego zawieszonego na płocie parafii poprosiliśmy przewodniczącego komitetu miejskiego Prawa i Sprawiedliwości w Rybniku Łukasza Dwornika.

W takich miejscach materiały wyborcze wisieć nie powinny. Na pewno skontaktujemy się z Panem Michałem Wosiem, by jego ludzie - bo na pewno nie on sam to wieszał - jak najszybciej ten materiał ściągnęli - mówi Łukasz Dwornik.