Play ostrzega przed otwieraniem fałszywych maili, zawierających rzekomo faktury od operatora. Załączone dokumenty to w rzeczywistości skrypt, który może zainfekować komputer wirusem. A mail do złudzenia przypomina te, które swoim klientom przysyła Play: jasne tło i fioletowe elementy charakterystyczne dla sieci Play. W mailu znajduje się kwota płatności i... zmieniony numer rachunku bankowego.
Jak nie dać się nabrać oszustom? Należy pamiętać, że Play wysyła faktury w plikach pdf, a oszuści załączają do maila plik o rozszerzeniu ZIP albo RAR nazwany "faktura" albo o nazwie sugerującej, że może to być rozliczenie płatności. W rzeczywistości jest to jednak groźny program, który zaszyfruje wasz komputer. Zdarza się, że zamiast plików oszuści umieszczają link do faktury. To również pułapka, bo klikając w ten link, ściągniecie nie dokument, a program szyfrujący.
Oszuści, korzystający zazwyczaj z serwerów w Azji, wysyłają później do osób, których komputery zostały zablokowane, żądanie zapłacenia okupu. Płatności najczęściej domagają się w tzw. bitcoinach, czyli wirtualnej walucie, która umożliwia anonimowe płatności przez internet.
Na swojej stronie internetowej sieć Play ostrzega klientów o fałszywych fakturach i podpowiada, jak rozpoznać prawdziwe awizo:
- jeśli faktura rzeczywiście została wystawiona, będzie dostępna na Waszym koncie w Play24 (jeśli jej tam nie ma, oznacza to, że otrzymaliście maila od oszustów)
- sprawdź za pomocą kodów USSD, czy masz fakturę do zapłacenia (wpisując w telefonie *124# otrzymacie informację o numerze rachunku bankowego i kwocie do zapłaty; wpisując *125# potwierdzicie dane faktury: datę wystawienia, termin płatności, kwotę i numeru rachunku)
- zadzwoń do obsługi klienta pod numer *500 dla Klientów Indywidualnych oraz *600 dla Klientów Biznesowych
- sprawdź nadawcę: Play wysyła faktury z adresu [email protected]. Nie ufaj jednak całkowicie tylko adresowi e-mail. Ostatnio okazało się, oszuści potrafią spowodować wyświetlanie się fałszywego adresu nadawcy. Najwięksi dostawcy kont pocztowych tacy jak m.in. Gmail, Onet, mają zabezpieczenia weryfikujące adres nadawcy i serwer wysyłający wiadomości. Jednak w przypadku wielu serwerów pocztowych taka weryfikacja nie jest wykonywana.
Biznes
