Podejrzana walizka przy ogrodzeniu domu w Nowym Targu. Na miejscu akcja pirotechników

Łukasz Bobek
Wideo
od 16 lat
Czy w Nowym Targu ktoś podrzucił walizkę z materiałami wybuchowymi? Policja, straż pożarna i pirotechnice z Krakowa prowadzą akcję przy ul. Mickiewicza.

Wszystko zaczęło się od tego, że mieszkańcy jednego z domów przy ul. Mickiewicza odnaleźli przy płocie swojej posesji podejrzaną walizę. Zaalarmowali policjantów. Ci po przybyciu na miejsce zdecydowali, by wezwać na pomoc straż pożarną i pirotechników z Krakowa.

- Mieszkańcy budynku, przy którym znajdował się nieznany pakunek zostali ewakuowani – mówi Dorota Garbacz z Komendy Powiatowej Policji w Nowym Targu.

Straż pożarna wyznaczyła strefę bezpieczeństwa, gdzie nikogo nie wpuszczają. Na miejscu działa pirotechniczny robot, który ma zająć się nieznaną walizką.

Policja nie zdradza szczegółów akcji. Nie wiadomo, czy zgłaszający mogli mieć podstawy, by obawiać się ładunku wybuchowego. Policja zaznacza, że postępuje zgodnie z procedurami.

W 2014 roku podobna walizka również postawiła na nogi pirotechników w Nowym Targu. Wówczas neseser naprawdę zawierał materiały wybuchowe. Okazało się, że była to specjalna walizka do przewożenia ważnych dokumentów, która po otwarciu przez nieupoważnione osoby miała odpalić niewielki ładunek i zniszczyć dokumenty.

Wówczas służby postawione zostały w gotowości, bo jedna z mieszkanek wychodząc ze starostwa nowotarskiego zobaczyła, że na tylnym siedzeniu auta znajduje się nieznana jej walizka. Zaalarmowała służby. Policyjny pies wyczuł materiały wybuchowe. Ulica została zablokowana, przyjechali pirotechnicy. Wywieźli walizkę i zdetonowali.

Na koniec okazało się, że jeden z radnych powiatowych i zarazem prezes lokalnego banku na Podhalu pomylił samochody. Wrzucił walizkę z bankowymi dokumentami do otwartego auta – był przekonany, że to jego samochód. Wrócił na chwilę do starostwa, a następnie wsiadł do swojego pojazdu i odjechał. Dopiero wieczorem, po doniesieniach medialnych o akcji pirotechników zorientował się, że pomylił pojazdy i że to chodzi o jego walizkę.

Maszt telefoniczny został zagrany z Zakopanego. Mieszkańcy przez trzy tygodnie go pilnowali dzień i noc - by nie został złożony.

Maszt telefonii na Krzeptówkach. Mieszkańcy wygrali. Maszt z...

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

B
Basia
Debile wy czemu tak się stało kto to zrobił
P
PI Grembowicz
Demokraci!

Lewica!

Anarchiści

Jak zwykle w Historii!
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl