Od soboty od godziny 20 do niedzieli do godziny 12 obowiązuje pierwszy stopień zagrożenia. Przez województwo podlaskie przeszły wichury.
W sobotę do godz. 21 porywy wiatru osiągnęły 45 km/h. Najsilniejsze porywy (lokalnie do 80 km/h) miały miejsce po północy i trwały do wczesnych godzin porannych.
- Silny wiatr spowodował awarie energetyczne w rejonie Białegostoku oraz na terenie działania rejonu energetycznego: Łomża, Ełk, Suwałki - poinformował Adam Rafalski, rzecznik PGE Dystrybucja Adam Rafalski. - O godz. 11, około 4 900 odbiorców pozostawało bez prądu. Zerwane linie są jednak na bieżąco naprawiane. Jest duże prawdopodobieństwo, że do wieczora wszystkie uszkodzenia zostaną naprawione.
Silne wichury nie spowodowały na szczęście większych zniszczeń budynków. Prawie 30 razy interweniowali jednak podlascy strażacy, którzy musieli radzić sobie głównie z konarami drzew zagradzającymi drogi. Tak było m.in na DK 19, DK63, czy DW 680.
Mniej szczęścia mieli jednak mieszkańcy Klepacz, którzy przez pogodę zostali odcięci od świata. Doszło do tego na wskutek podmycia drogi. Główna droga, jak i droga ewakuacyjna były nieprzejezdne.
Dzięki całodziennej pracy OSP w Klepaczach ul. Wierzbowa znów jest przejezdna - poinformował nas jeden z mieszkańców. - Mostek został doraźnie naprawiony. Dziś da się przejechać, niewykluczone jednak, że po zapowiadanych deszczach będzie znów nieprzejezdna.
Podmuchy wiatru - w porywach do 75km/h mają utrzymać się przez całą niedzielę.
Ul. Mickiewicza w Białymstoku. Drzewo spadło na samochód [ZD...