O nawet 2 tys. zł podniesiona ma być pensja doradców prezydenta Andrzeja Dudy i szefa jego Kancelarii. Zastępcy dyrektorów mogą liczyć nawet na 1,5 tys. zł więcej do pensji - wylicza "Rzeczpospolita".
Już dziś zarobki w Kancelarii Prezydenta są bardzo dobre. Średnia pensja zasadnicza wynosi ponad 10 tys. zł.
Jak czytamy, nieoficjalnie urzędnicy Kancelarii tłumaczą, że 6-proc. rezerwową podwyżkę wynagrodzeń zakładano w budżecie na ten rok. – W zależności od stanu finansów państwa albo z tego mieliśmy skorzystać, albo nie – mówi w rozmowie z "Rz" jeden z urzędników Kancelarii.
Podwyżki nie obejmą samego prezydenta. Jego pensje reguluje ustawa. Aktualnie zarabia on 12,6 tys. zł brutto.
Zgodnie z ustawą przyjętą w piątek przez Sejm prezydent miał otrzymać 100-proc. podwyżkę, jednak po fali oburzenia i wycofaniu się opozycji z poparcia dla podwyżek dla polityków, ustawa trafi najprawdopodobniej do kosza.
Rzecznik prezydenta dementuje informacje o podwyżkach
W kwestii dzisiejszych „rewelacji” zamieszczonych w dzienniku "Rzeczpospolita" przekazuję stanowisko Kancelarii. Sezon ogórkowy, ale ilość nadinterpretacji zaskakująca. Rozumiem, że jutro na jedynce w "Rz" pełna prawdziwa informacja" - napisał na Twitterze.
W komunikacie czytamy, że podwyżki wynikają z przepisów - w tym roku wskaźnik wzrostu wynagrodzeń w państwowej sferze budżetowej ma wynieść 106 proc. "Decyzje dotyczące podwyżek nie zapadły" - podkreślono.
"W odniesieniu do żadnego z pracowników nie jest możliwy wzrost wynagrodzenia o 2 tys. zł, ponieważ nikt nie zarabia tyle, aby 6% stanowiło 2 tys. zł. Nie jest także możliwe, aby ktokolwiek otrzymał „zastrzyk gotówki na poziomie 12 tys. zł" - czytamy.
Kancelaria Prezydenta RP nie zatrudnia 400 osób, według stanu na 19 sierpnia pracę w KPRP świadczy 341 osób zatrudnionych w komórkach organizacyjnych - wyjaśniono.
Pełny komunikat jest dostępny TUTAJ.
