Pogoń Szczecin znów bez Pucharu Polski. Kamil Grosicki: Wierzę, że w którymś momencie Pogoń zacznie wygrywać trofea. [WIDEO]

Zbigniew Czyż
Sylwia Dąbrowa
Pogoń Szczecin przegrała każdy z pięciu finałów Pucharu Polski, w których uczestniczyła. W piątek na Stadionie Narodowym uległa Legii Warszawa 3:4. "Wierzę, że w którymś momencie Pogoń zacznie wygrywać trofea" - mówi w rozmowie z nami kapitan "Portowców" Kamil Grosicki.

Znowu się nie udało. W ubiegłym roku Pogoń również wystąpiła w finale Pucharu Polski, ale przegrała z pierwszoligową Wisłą Kraków 1:2. Tym razem z Legią 3:4.

W tamtym roku przepraszałem w wywiadach za naszą postawę, a dzisiaj mogę być dumny z kolegów, że ponownie wróciliśmy na ten stadion. Nie jest łatwo grać rok po roku w finale. Chcieliśmy wygrać. Robiliśmy wszystko, żeby ten puchar zdobyć. Jednak Legia miała więcej indywidualności i wykorzystała swoje sytuacje. Strzeliliśmy trzy gole, które nic nam nie dały, a straciliśmy cztery. Na pewno jest nad czym pracować. Pogoń jest coraz bliżej wywalczenia jakiegoś trofeum i jestem przekonany, że w najbliższym czasie w końcu to się uda.

Na Stadion Narodowy przyszło ponad 50 tysięcy kibiców, którzy przez cały mecz prowadzili głośny doping i stworzyli niezwykłą atmosferę. Jedną połowę stadionu zajęli sympatycy Pogoni, a drugą - fani Legii.

Dziękuję naszym kibicom za wielkie wsparcie. Atmosfera w tym finale przejdzie do historii. Było to widowisko na najwyższym poziomie. Od paru sezonów jesteśmy w czołówce ekstraklasy i dochodzimy do finału Pucharu Polski, ale cały czas nam czegoś brakuje. Pokazaliśmy charakter, daliśmy z siebie wszystko i walczyliśmy do końca.

W ostatnich spotkaniach Pogoń traci wiele goli.

Słabo wchodzimy w mecze. W przerwie byłem pewien, że druga połowa w naszym wykonaniu będzie zdecydowanie lepsza, a straciliśmy bramkę po 20 sekundach i znowu musieliśmy gonić. To była kolejna lekcja. Wciąż musimy się uczyć i pracować. Mam nadzieję, że ta kolejna porażka nas scali i będziemy walczyć do końca sezonu

Jak podnieść się po drugim przegranym z rzędu finale Pucharu Polski? Aby awansować do europejskich pucharów Pogoń musi zająć co najmniej trzecie miejsce w ekstraklasie. Obecnie jest czwarta i traci dwa punkty do Jagiellonii Białystok.

Mogliśmy osiągnąć coś wielkiego dla Szczecina. Niestety po raz kolejny się to nie udało. Zobaczymy co przyniesie przyszłość. Na razie ten sezon trwa. Przed nami cztery mecze. Mamy o co walczyć. Musimy zrobić wszystko, żeby w lidze zdobyć medal i awansować na trzecie miejsce, które da nam europejskie puchary.

Być może Pogoni, w myśl powiedzenia do trzech razy sztuka uda się zdobyć Puchar Polski w przyszłym sezonie?

Tak sobie pomyślałem po meczu. Zobaczymy. W tamtym sezonie obiecywałem, że tu wrócimy. Będę walczył dla Pogoni, dopóki będę grał dla tego klubu. Robię wszystko, żeby nasi kibice byli szczęśliwi. Powinniśmy być dumni, że drugi raz z rzędu byliśmy w finale na Stadionie Narodowym. Tu nie można grać co tydzień lub co miesiąc. Trzeba zasłużyć na to, żeby móc tu zagrać. Podobnie jest z grą dla reprezentacji. To świątynia polskiej piłki i dlatego jestem dumny z drużyny.

Pogoń jeszcze niedawno zmagała się z dużymi problemami finansowymi i była na skraju bankructwa. Jednak nowym właścicielem został Alex Haditaghi i sytuacja klubu znacząco się poprawiła.

Jest nowy właściciel i prezes. Idzie nowa era w Pogoni. Tak jak mówiłem wcześniej, jestem przekonany, że Pogoń w końcu sięgnie po jakieś trofeum. Nie wiem, czy ze mną, czy beze mnie, bo w klubie następują duże zmiany. Mam nadzieję, że dalej będzie w czubie tabeli.

To był 25 mecz, gdy zagrał pan na Stadionie Narodowym. Łączą pana z tym obiektem szczególne wspomnienia?

Przez całą moją karierę ten stadion dał mi bardzo dużo radości i pięknych wspomnień. Jednak ostatnie dwa finały Pucharu Polski są smutne. Dopóki jestem zdrowy, mam pasję i chęć pokazania się z jak najlepszej strony, będę walczył o jak najlepsze wyniki dla Pogoni. Zobaczymy co przyniesie następny sezon, ale jeszcze w tym chcemy zdobyć medal.

W maju w czterech ostatnich kolejkach ekstraklasy Pogoń zmierzy się kolejno z Radomiakiem Radom, Motorem Lublin, Lechią Gdańsk i Jagiellonią Białystok.

Rozmawiał i notował Zbigniew Czyż

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl