Wszystko zaczęło się w okolicy Prószkowa, na drodze w kierunku Zimnic Małych, którą jechała grupa motocyklistów. Jak informuje opolska policja 36-letni mężczyzna siedzący za kierownicą seata leona, uderzył w tył jednego z jednośladów. Jadący nim 25-latek wpadł do rowu i został poszkodowany.
Kierowca samochodu pojechał dalej w kierunku Zimnic Małych. Część motocyklistów ruszyła za nim w pogoń. Zatrzymali go na skrzyżowaniu z drogą krajową nr 45, w miejscu gdzie budowane jest rondo pod taśmociągiem. Tam seat wypadł z jezdni. To go jednak nie unieruchomiło.
- W momencie, kiedy motocykliści podjechali do niego, kierowca samochodu zaczął cofać i uderzył w stojący za nim motocykl, na którym siedział 21-latek. Maszyna przewróciła się. Jadący nią mężczyzna został poszkodowany - relacjonuje młodszy aspirant Przemysław Kędzior, rzecznik prasowy komendanta miejskiego policji w Opolu.
Pozostali motocykliści zatrzymali kierowcę seata. Na miejsce przyjechała policja i pogotowie. 21-latek kierujący motocyklem z obrażeniami ciała został zabrany karetką do szpitala w Opolu.
Po przebadaniu przez policjantów okazało się, że 36-latek był pijany miał ponad 3 promile alkoholu. Policjanci zatrzymali mu już prawo jazdy.
- Musi się teraz liczyć z zarzutami związanymi z jazdą samochodem pod wpływem alkoholu, spowodowanie wypadku oraz ucieczkę z miejsca zdarzenia - mówi Przemysław Kędzior.
