Pół wieku temu ludzka stopa dotknęła Księżyca (ZDJĘCIA)

W nocy z 20 na 21 lipca czasu polskiego, około 3 nad ranem, niewielu ludzi spało w Polsce i Lublinie. Opustoszałe ulice rozjaśniały światła nielicznych latarń, a przede wszystkim błękitnawa poświata włączonych telewizorów.Gromadzili się przy nich domownicy i sąsiedzi, którzy odbiorników nie mieli, bo okazja była wyjątkowa w tej części Europy.

Polska, jako jedyny kraj tzw. Bloku Wschodniego, prowadziła bezpośrednią transmisję z pierwszego w historii naszej cywilizacji lądowania na innym ciele niebieskim. Podobno Władysław Gomułka zdecydował się na przyjęcie transmisji mimo protestu Breżniewa.

Neil Armstrong, Edwin „Buzz” Aldrin i Michael Collins, bohaterowie wyprawy, prawie pięć dni wcześniej wyruszyli z Przylądka Canaveral na Florydzie, na pokładzie statku księżycowego Apollo 11, umieszczonego na szczycie największej maszyny stworzonej dotąd przez człowieka: rakiety Saturn VB, o masie prawie 3 tys. ton, długości ponad 110 m i średnicy 10 m.

Zespół księżycowy składał się z lądownika LM ( Lunar Module) i statku - bazy, który po odłączeniu od członów nośnych Saturna pozostał na orbicie Księżyca, by po zakończeniu misji „odwieźć” astronautów na Ziemię. Członem orbitalnym dowodził Michael Collins, który wtedy nie stanął na Księżycu. W lądowniku ruszyli dwaj pozostali. Jako pierwszy na powierzchni stanął Neil Armstrong, a niedługo po nim Edwin Aldrin.

Astronauci umieścili na Księżycu flagę USA, pobrali próbki gruntu i rozmieścili aparaturę naukową, dzięki której m.in. po raz pierwszy podano dokładną odległość od Ziemi do Księżyca w tamtym momencie. Armstrong i Aldrin spędzili na powierzchni Księżyca 21 godzin i 37 minut.