Polak na emeryturze spędza 15 lat, a Polka aż 25. Ale nowe emerytury mężczyzn to średnio 2600 zł, a kobiet 1500 zł. Polska to ewenement

Zbigniew Bartuś
Zbigniew Bartuś
Przywilej bije Polki po kieszeni. Przeciętna kobieta odchodząca dziś na emeryturę dostaje 1500 zł brutto, a mężczyzna 2600 zł. Emerytury pań byłyby jeszcze nędzniejsze, gdyby państwo nie dopłacało do świadczeń z ZUS i KRUS po 60 mld zł rocznie z kieszeni podatników.
Przywilej bije Polki po kieszeni. Przeciętna kobieta odchodząca dziś na emeryturę dostaje 1500 zł brutto, a mężczyzna 2600 zł. Emerytury pań byłyby jeszcze nędzniejsze, gdyby państwo nie dopłacało do świadczeń z ZUS i KRUS po 60 mld zł rocznie z kieszeni podatników. Andrzej Banas / Polska Press
Kontrowersje. Po obniżeniu wieku emerytalnego Polska stała się światowym ewenementem. Mamy największą w dużych krajach rozwiniętych różnicę w długości życia kobiet i mężczyzn, a zarazem jesteśmy jednym z trzech ostatnich państw, w których wiek emerytalny panów jest wyższy niż pań i to aż o 5 lat.

Dwie trzecie Polek przechodzi na emerytury w wieku 60 lat lub młodszym i ma przed sobą przeciętnie 25 lat życia lub więcej. Dwie trzecie mężczyzn przechodzi na emerytury w wieku 65 lat lub wyższym i pobiera emerytury przez 15 lat lub mniej.

Polska kobieta żyje więc na emeryturze średnio o 10 lat dłużej niż mężczyzna!
Większość społeczeństwa to popiera. Ponad podziałami politycznymi pada koronny argument: „To sprawiedliwe, bo kobiety w Polsce zajmują się dziećmi i rodziną”. Osłabia go fakt, że prawo do emerytury w wieku 60 lat nabywają nad Wisłą - inaczej niż to jest np., w Czechach - także kobiety bezdzietne i singielki.

Kliknij i czytaj komentarz autora. Polska nierówność i wariant czeski

Jednocześnie ów przywilej bije Polki po kieszeni. Przeciętna kobieta odchodząca dziś na emeryturę dostaje 1500 zł brutto, a mężczyzna 2600 zł. Emerytury pań byłyby jeszcze nędzniejsze, gdyby państwo nie dopłacało do świadczeń z ZUS i KRUS po 60 mld zł rocznie z kieszeni podatników.

Wiek emerytalny kobiet: przywilej czy dyskryminacja?

Czas wreszcie pożyć – myśli Polak przechodząc na emeryturę. Ile to będzie lat? – zastanawia się. Na to pytanie odpowiadają komunikaty Prezesa Głównego Urzędu Statystycznego w sprawie tablicy średniego dalszego trwania życia. Umieszczone w nich dane są ważne z jeszcze jednego powodu: służą do wyliczenia wysokości emerytur.

Wedle komunikatu z 27 marca 2018 r. 30-latek ma przed sobą 584 miesiące (prawie 49 lat) życia. 60-latek - 262 miesiące (niecałe 22 lata), 65-latek – 212 miesięcy (18 lat z hakiem), 80-latek– 105 miesięcy (niespełna 9 lat), a 90-latek – 56 miesięcy (4,5 roku). To tylko statystyka: w rejestrach ZUS i GUS figuruje ponad 6 tys. 99-latków i 4 tys. stulatków, zarazem prawdopodobieństwo, że ktoś pożyje na emeryturze tylko 5 lat sięga 20 proc.

Urzędnicy ZUS (i KRUS) nie są jednak w stanie przewidzieć, ile naprawdę pożyje dana osoba, więc w celu wyliczenia jej świadczenia dzielą kapitał, zgromadzony przez nią przez całe życie na indywidualnym koncie, przez zaczerpniętą ze wspomnianych tablic dalszą długość życia w danym wieku.

Reformując system w 2012 r. koalicja PO i PSL ustaliła, że wiek emerytalny będzie stopniowo podnoszony, aż osiągnie 67 lat – w 2020 r. w przypadku panów i w 2040 w przypadku pań.

Podobne rozwiązanie przyjęto w wielu krajach, m.in. Holandii, Austrii, Rumunii i Bułgarii. Brytyjczycy uzależnili prawo do emerytury od stażu pracy. Najważniejsze jest jednak to, że we wszystkich krajach OECD, czyli generalnie rozwiniętych – z wyjątkiem Szwajcarii i Izraela – jednym z dwóch głównych założeń reformy (obok podnoszenia wieku) stało się zrównanie uprawnień pań i panów.

Niesprawiedliwość, ale…

PiS (za prezydentem Andrzejem Dudą) obiecało w kampanii wyborczej w 2015 r. coś dokładnie odwrotnego: przywrócenie poprzedniego wieku: 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn. Sejm uchwalił takie rozwiązanie w październiku zeszłego roku.

Mamy więc znów 5 lat różnicy miedzy Polkami a Polakami. Nie oznacza to przy tym wcale, że przeciętny mężczyzna pobiera emeryturę „zaledwie” pięć lat krócej od przeciętnej kobiety. Rozdźwięk jest znacznie większy, a to za sprawą wyraźnie krótszego życia panów. W przypadku 60-latków różnica na niekorzyść mężczyzn wynosi znowu 5 lat. W sumie więc Polacy pobierają emerytury o 10 lat krócej niż Polki. Są przy tym ponownie dyskryminowani – przy wyliczaniu świadczenia.

ZUS, ani KRUS nie biorą bowiem pod uwagę realnych różnic w długości życia pań i panów, lecz posługują się średnią dla obu płci zaczerpniętą ze wspomnianych tablic GUS. Jak to działa w praktyce?

Weźmy 65-latka z Krakowa, który przez 45 lat pracy zgromadził na swym koncie emerytalnym 654 tys. zł. ZUS podzieli tę kwotę przez 218 miesięcy (bo tak wynika z tablic GUS) i w efekcie będzie mu wypłacać 3 tys. zł emerytury. Tak naprawdę jednak ZUS powinien podzielić kapitał przez 180 miesięcy, bo – wedle danych wydobytych z… GUS - tyle przeciętnie żyją w Polsce 65-letni mężczyźni. Wtedy emerytura krakowianina wyniosłaby przeszło 3,6 tys. zł, a więc o 600 zł więcej.

Weźmy dla porównania typową 60-latkę z Pcimia, która przez 35 lat pracy zgromadziła na swym koncie emerytalnym 500 tys. zł. ZUS podzieli tę kwotę przez figurujące w tablicach GUS 262 miesiące i wyjdzie mu 1908 zł. W rzeczywistości powinien jednak dzielić przez 300, bo tak naprawdę 60-letnie Polki żyją jeszcze średnio 25 lat. A wtedy emerytura pcimianki byłaby o 250 zł niższa.

…swoiście sprawiedliwa

Zapytaliśmy wiele znanych osób w Małopolsce, czy to nie jest dyskryminacja. Niemal wszystkie, niezależnie od płci, miejsca zamieszkania i sympatii partyjnych, także zdeklarowane tradycjonalistki oraz wojujące feministki, odparły, że „raczej nie”. Argument: kobiety i mężczyźni pełnią inne naturalne role życiowe, kobiety rodzą dzieci i je wychowują, więc powinny mieć przywilej emerytalny. Poza tym na starość powinny móc się zajmować wnukami, więc trzeba im dać możliwość wczesnego przejścia na emeryturę.

Niektórzy z naszych rozmówców, jak Anna Skólska, jedyna kobieta w ośmioosobowym zarządzie małopolskiej „Solidarności”, opowiedzieli się za zrównaniem wieku emerytalnego – ale na poziomie 60 lat. „Bo mężczyźni też ciężko harują i żyją krócej”.

ZOBACZ KONIECZNIE:

WIDEO: Mówimy po krakosku - odcinek 14. "Biber"

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze 12

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

B
Bonaducci

Niewiarygodne, ktoś podjął ten temat.

Wiek emerytalny powinien być stały dla wszystkich i kropka. Żadnych dodatkowych podziałów. Za wychowanie dziecka niech będzie doliczone coś w rodzaju stażu składkowego. Za każde dziecko wliczamy rodzicom średnio X lat składkowych o wysokości przeciętnego wynagrodzenia chociażby. Rodzice sami decydują komu ile tego dodatku doliczą, więc mężczyzna samotnie wychowujący dziecko weźmie całość.

Pozostaje kwestia różnicy długości życia, ale to jest trudniejszy temat. Jeśli mamy wyliczać składki na podstawie płci, to może też uwzględniać nałogi, pochodzenie i stan zdrowia? Gdzie jest granica? Jestem palaczem, pożyje krócej, statystycznie należy mi się większa emerytura. Ten temat nie jest już tak prosty i że względu na obecne już różnice składki powinny być wyliczane na podstawie przeciętnej długości życia. Nadal jednak podniesienie wieku emerytalnego dla kobiet do 65 lat da spory zastrzyk gotówki i zmniejszy nierówności.

G
Gość

Naprawdę? Ten okres życia na emeryturze robią mundurowi emeryci przechodzący na emeryturę w wieku 40 lat, nauczyciel w wieku 50 lat, rolnik 60 lat i 55 lat.( wiem że to PiS zmienił ale tacy żyją jeszcze), klawisze i inne uprzywilejowane zawody.Pokażcie ile średnio zyje na emeryturze 65-cio latek i 60-cio latka po przejściu na emeryturę.

Jedno wielkie oszustwo.

G
Gość
29 listopada, 11:08, Gość:

wysokość emerytur powinna być niezależna od płci. Jeżeli kobieta rodzi dzieci powinna mieć dodatek.

Ma dodatek. 60% jej emerytury pochodzi ze składek mężczyzn.

G
Gość

Przywilej bije Polki po kieszeni pomimo, że do ZUSu wkładają 30 % puli, a wyciągają 70%. Te pozistałe 40 % jest kobietom wypłacane ze składek mężczyzn. Skoro kobiety mają wypłacane więcej niż wpłaciły, a mężczyźni mniej niż wpłacili, to mężczyźni są bici po kieszeni, a nie kobiety !!!

G
Gość

wysokość emerytur powinna być niezależna od płci. Jeżeli kobieta rodzi dzieci powinna mieć dodatek.

S
Statystyk

2/3 składek do ZUS wpłacają mężczyźni, a potem 2/3 składek pobierają kobiety .

p
polzariba
28 listopada, 18:47, ex123:

średni wiek życia mężczyzn w Polsce to niecałe 74 lata , więc na emeryturze mężczyzna u nas spędza 108 miesięcy, a nie tak jak podaje autor 180 miesięcy. Kobiety żyją średnio 82 lata więc na emce są 264 miesiące, jak do fakt że odkładają o wiele niższą kwotę to jasno wychodzi ze przeciętna emerytura mężczyzn powinna być około 3 razy wyższa niż kobiet. Niestety my mężczyźni jesteśmy przez państwo okradani , i nasze pieniądze są przekazywane kobietom, a tyn nawet dzieci nie chce się rodzić.

Mylisz pojęcia: "średnią długość życia" od "oczekiwanej dalszej długości trwania życia". Co do reszty się zgadzam. https://pl.wikipedia.org/wiki/Oczekiwana_dalsza_długość_trwania_życia

e
ex123

średni wiek życia mężczyzn w Polsce to niecałe 74 lata , więc na emeryturze mężczyzna u nas spędza 108 miesięcy, a nie tak jak podaje autor 180 miesięcy. Kobiety żyją średnio 82 lata więc na emce są 264 miesiące, jak do fakt że odkładają o wiele niższą kwotę to jasno wychodzi ze przeciętna emerytura mężczyzn powinna być około 3 razy wyższa niż kobiet. Niestety my mężczyźni jesteśmy przez państwo okradani , i nasze pieniądze są przekazywane kobietom, a tyn nawet dzieci nie chce się rodzić.

G
Gość
18 lipca, 19:28, Gn:

Niesprawiedliwe przywileje kobiet na kazdym kroku. Parytety. Wczesniejsza emerytura. W sadach rodzinnych sprawy w 90% rozsądzane na korzyść kobiet. Alimenty placi Facet. Do roboty idzie facet. Walizki jelen i tragaz nosi bo to wypada. Miejsce siedzace dla kobiet. Spadki w 75% rodziny zapisują w rodzinach wielodzietnych - kobietom, bo rodzice uwazaja ze sa mniej zaradne. Prace lzejsze, przeciez baba nie bedzie kopac rowow ani ciezarow nosic.

Dokładnie to, przywileje, równe prawa i żadnych obowiązków, gdyby jeszcze chociaż dzieci rodziły ale nawet tego nie potrafią, dzietność na poziomie 1,3

W
WIKTOR 84

ŚWIATEM RZADZI MATEMATYKA A RUJNUJE POLITYKA.....

KTO DŁUŻEJ ŻYJE POWINIEN DŁUŻEJ PRACOWAĆ A NIE NA ODWRÓT..!!!!

DZIADEK POWINIEN SZYBCIEJ NA EMERYTURE A NIE BABCIA..

OSOBA KTÓRA DŁUŻEJ ZYJE MOŻE WCZESNIEJ IŚC NA EMERYTURE...OD TEJ CO KRÓCEJ ZYJE...

ALE TA OSOBA CO KRÓCEJ ŻYJE NIE MOŻE WCZEŚNIEJ NA EMERYTURE OD TEJ CO DŁUŻEJ ZYJE BO KOBIETA MUSI MIEĆ LZEJ A FACET CIEZEJ...I NIKT NIE MA JAJ ZROBIC Z TYM POŻADEK;;;

z
zibi
Dyskryminacja płci męskiej zaczyna się już w przedszkolu czy szkole gdzie potrzeby czy problemy płci żeńskiej są rozwiązywane i brane pod uwage , chłopaków się co najwyżej wyśmiewa czy zawstydza. Dalsze pilnowanie przywilejów kobiet ma miejsce w małużeństwie żeby chłop nie podskoczył jest niebieska karta w przypadku rozwodu alimenty. A i na emeryturze dyskryminacja ma się dobrze, mniejszość czyli mężczyźnii powyżej 60 lat chodzą do roboty a większość czyli kobiety ma emeryturę.Na koniec schorowany chłop w wieku 65 lat w ZUSie dowiaduje się że me ma jednak rożnicy żadnej z kobietami bo wszyscy żyja tyle samo tylko dlaczego wdów jest 5 razy więcej jak wdowców to w ZUSie nie powiedzą.
G
Gn
Niesprawiedliwe przywileje kobiet na kazdym kroku. Parytety. Wczesniejsza emerytura. W sadach rodzinnych sprawy w 90% rozsądzane na korzyść kobiet. Alimenty placi Facet. Do roboty idzie facet. Walizki jelen i tragaz nosi bo to wypada. Miejsce siedzace dla kobiet. Spadki w 75% rodziny zapisują w rodzinach wielodzietnych - kobietom, bo rodzice uwazaja ze sa mniej zaradne. Prace lzejsze, przeciez baba nie bedzie kopac rowow ani ciezarow nosic.
Wróć na i.pl Portal i.pl