Najpierw w oddali było słychać grzmoty, później niebo zrobiło się granatowe i po kilku chwilach zaczął padać ulewny deszcz. Ulewa trwała około 40 minut, ale zdążyła mocno zmoczyć uczestników Pol'and'Rock Festiwalu 2019, których coraz więcej jest już w Kostrzynie nad Odrą. - Deszcz był potrzebny, teraz już się tak nie kurzy, można komfortowo oddychać. A mokre ciuchy? To nic, zaraz wyschną - mówi nam Aneta, którą spotkaliśmy niedaleko Dużej Sceny. Także w pobliżu Dużej Sceny jeszcze w czasie ulewy zaczęły się kąpiele błotne. Uczestnicy Pol'and'Rock Festiwalu 2019 najpierw pojedynczo i nieśmiało, a później już całymi grupami wskakiwali do dużych kałuż. Śmiechu i zabawy było przy tym co nie miara.Oficjalnie jednak kąpiele błotne wystartują przy tzw. "grzybku", w sąsiedztwie Dużej Sceny. To specjalnie wydzielony teren, gdzie ciężarówki nawożą świeżego piasku. Z metalowej rury na środku (to właśnie "grzybek") co jakiś czas wypuszczana jest fontanna wody, a teren wokół zamienia się w miejsce do błotnych kąpieli. Polecamy: Pol'and'Rock Festival 2019 - line-up, koncerty, program, data. Jak dojechać na festiwal Kostrzynie nad Odrą? PolAndRock pociągi, mapa
Jakub Pikulik
Najpierw w oddali było słychać grzmoty, później niebo zrobiło się granatowe i po kilku chwilach zaczął padać ulewny deszcz. Ulewa trwała około 40 minut, ale zdążyła mocno zmoczyć uczestników Pol'and'Rock Festiwalu 2019, których coraz więcej jest już w Kostrzynie nad Odrą.
- Deszcz był potrzebny, teraz już się tak nie kurzy, można komfortowo oddychać. A mokre ciuchy? To nic, zaraz wyschną - mówi nam Aneta, którą spotkaliśmy niedaleko Dużej Sceny. Także w pobliżu Dużej Sceny jeszcze w czasie ulewy zaczęły się kąpiele błotne. Uczestnicy Pol'and'Rock Festiwalu 2019 najpierw pojedynczo i nieśmiało, a później już całymi grupami wskakiwali do dużych kałuż. Śmiechu i zabawy było przy tym co nie miara.
Oficjalnie jednak kąpiele błotne wystartują przy tzw. "grzybku", w sąsiedztwie Dużej Sceny. To specjalnie wydzielony teren, gdzie ciężarówki nawożą świeżego piasku. Z metalowej rury na środku (to właśnie "grzybek") co jakiś czas wypuszczana jest fontanna wody, a teren wokół zamienia się w miejsce do błotnych kąpieli.
Wideo
Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice