Komenda Główna Policji zabrała głos w sprawie pojawiających się w sieci filmików pokazujących interwencje policjantów w związku obowiązującymi obostrzeniami związanymi z koronawirusem. To nawiązanie m.in. do sytuacji, do jakiej doszło w Mikołowie na terenie smażalni Rybołówka.
W ostatnim czasie pojawiło się w sieci kilka filmików z interwencji czy kontroli drogowych - które bez znajomości okoliczności zdarzeń ukazują fałszywy obraz działań funkcjonariuszy. I takie nagrania, które autorzy wręcz zmanipulowali, wprowadzając w błąd oglądających - tłumaczy insp. Mariusz Ciarka, rzecznik prasowy Komendy Głównej Policji. - W pełni wspieramy policjantów, oddając im pełne wyrazy uznania i w pełni rozumiejąc również i emocje, które czasami mogą im towarzyszyć. Funkcjonariusze uczciwie wykonywali swoje obowiązki - stanowczo sprzeciwiamy się ich atakowaniu w jakiejkolwiek formie - czy to fizycznej, czy poprzez hejt i wyzwiska, co jest niedopuszczalne - dodaje Ciarka.
Wśród przykładów takich filmików jest ten nagrany na terenie smażalni ryb Rybołówka w Mikołowie, w której policjant kontrolując osoby przebywające na terenie smażalni domagał się okazania paragonu za zapłacone zamówienie w smażalni.
CZYTAJ: ŁAPANKA NA TERENIE SMAŻALNI W MIKOŁOWIE
Insp. Mariusz Ciarka wyjaśnia, że filmik odnoszący się do sytuacji w Mikołowie przedstawia wycinek dłuższej interwencji związanej z grupowaniem się osób, które łowią ryby w pobliskim stawie i według zgłaszających zagrażają zdrowiu poprzez zbyt bliskie kontakty.
- Oglądającym filmik wydaje się dziwne czy wręcz śmieszne, że policjant prosi o pokazania paragonu - w rzeczywistości to zgłoszona przez obywateli i zasadna interwencja. Właściciel stawów, który odpłatnie użycza je wędkarzom, a ci jeden obok drugiego stojąc czy siedząc łowią ryby, pod pretekstem zakupu smażonych ryb tłumaczy obecność osób na tym terenie. W rzeczywistości osoby te w tym miejscu przebywały po kilka godzin oświadczając, że cały czas czekają na zamówienie - tłumaczy rzecznik Komendy Głównej Policji.
Dodaje, że to próba obejścia przepisów i wprowadzanie w błąd funkcjonariuszy. Dlatego też osoby oczekujące kilka godzin na zamówione danie miały "numerki", zamiast paragonów. - Sytuacja ta pokazuje, jak można zmanipulować zdarzenie i tak skonstruować filmik, aby sytuacja wyglądała wręcz komicznie - zaznacza Ciarka.
STANOWISKO KOMENDY GŁÓWNEJ POLICJI
Wspieramy Lokalny Biznes!
Nie przegap
Zobacz koniecznie
Bądź na bieżąco i obserwuj
