Wybuch granatnika na KGP. Ukraińcy kłamali w sprawie prezentu dla Jarosława Szymczyka?

Lidia Lemaniak
Opracowanie:
Adam Jankowski
Wraca sprawa wybuchu granatnika na Komendzie Głównej Policji. Dziennik „Rzeczpospolita” dotarł do wyjaśnień składanych przez generałów z Ukrainy, które złożyli przed polskimi śledczymi. Okazuje się, iż zeznali, że szefowi polskiej policji insp. Jarosławowi Szymczykowi, podarowali pustą tubę po granatniku. Wiele wskazuje jednak na to, że nie powiedzieli prawdy.

Spis treści

Ukraińscy generałowie minęli się z prawdą ws. granatnika?

Dziennik przypomina, że „rzekomo zużyty granatnik, jaki otrzymał 12 grudnia 2022 roku od ukraińskich generałów ówczesny szef KGP insp. Jarosław Szymczyk, wystrzelił w jego gabinecie, raniąc jego samego, pracownika komendy oraz niszcząc strop”.

„Rzeczpospolita” dotarła jednak do nieznanych dotąd materiałów w tej sprawie i informacji, które rzucają nowe światło na to zdarzenie.

„Ukraińscy szefowie Państwowej Służby Sytuacji Nadzwyczajnych zeznali w polskim śledztwie pod odpowiedzialnością karną, że był to pusty tubus po granatniku marki Javelin – miał zniszczoną membranę i był lekki. Z ustaleń polskiego śledztwa wynika, że to nieprawda. Generałowie podarowali Szymczykowi w pełni sprawną, załadowaną nabojem broń” – napisano.

Dowodem jest zdjęcie z chwili przekazania prezentu

W artykule zauważono, że „dowodem jest zdjęcie z chwili przekazania »prezentu«, jakie zrobił na pamiątkę ówczesny rzecznik komendanta, insp. Mariusz Ciarka”.

„Dowodzi ono, że po drodze granatnika nikt nie podmienił” – czytamy.

Gazeta podkreśla, że „to zdjęcie z momentu przekazania granatnika”.

„Jest na nim ukraiński generał, który go wręczył oraz Jarosław Szymczyk, który broń trzyma w rękach. Granatnik ma oznaczenia, które można odczytać, i co najważniejsze – »trzpień – szpikulec« służący do ustawiania trybu działania tej broni. Ten wysunięty »trzpień« niezbicie świadczy o tym, że broń jest naładowana – wskazuje nasze źródło. Biegły, widząc zdjęcie, bez trudu to rozpoznał, właśnie przez tę widoczną wystającą część. Albo zatem doszło do pomyłki, albo podmieniono granatnik w gabinecie ukraińskiego generała” – wskazano w gazecie.

Wybuch granatnika w siedzibie KGP

Do eksplozji w siedzibie KGP doszło w połowie grudnia 2022 roku po wizycie gen. insp. Szymczyka w Ukrainie. Były komendant – jak sam tłumaczył w mediach – od szefów tamtejszych służb dostał w prezencie granatniki, które miały być zużyte i które przywiózł do Polski. Jeden z nich wybuchł jednak na zapleczu jego gabinetu. Sam komendant został niegroźnie ranny w ucho.

Jarosław Szymczyk oskarżony

Pod koniec stycznia prokuratura oskarżyła Jarosława Szymczyka o to, że w dniach 12-14 grudnia 2022 roku posiadał granatnik RGW-90, bez wymaganej koncesji. Jarosław Szymczyk jest oskarżony także o to, że 14 grudnia 2022 roku w siedzibie KGP przy ul. Puławskiej w Warszawie, „nieumyślnie sprowadził zdarzenie zagrażające życiu i zdrowiu wielu osób przebywających na terenie KGP i mieniu w wielkich rozmiarach w postaci budynku KGP”. Czyn pierwszy zarzucany Jarosławowi Szymczykowi, zagrożony jest karą więzienia od 6 miesięcy do 8 lat, a drugi grozi więzieniem od 3 miesięcy do 5 lat.

Źródło: PAP, i.pl

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Okiem Kielara odc. 14

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl