Sprawa policjanta z Rzeszowa, który fotografował telefonem miejsca intymne kobiety, kiedy ta była na zakupach ze swoim mężem, rozgrzała naszych Czytelników do czerwoności. Na fanpage'u naszego portalu toczy się gorąca dyskusja.
- Człowiek z racji wykonywania zawodu obdarzony zaufaniem społecznym robi takie rzeczy? On jest stróżem prawa?
- pyta zbulwersowany pan Krzysztof.
- Jak on przeszedł testy psychologiczne? - zastanawia się pani Ewelina.
To tylko nieliczne z komentarzy, jakie możemy przeczytać. I też jedne z łagodniejszych.
Policjant jest na zwolnieniu lekarskim
Wczoraj dziennikarze Rzeszów News podali, że chodzi asp. Waldemara S. dzielnicowego Komisariatu Policji II. Jak dowiedzieliśmy się dzisiaj w Komendzie Miejskiej Policji w Rzeszowie, 34-latek obecnie tam "nie pracuje".
- Przebywa na zwolnieniu lekarskim - poinformował "Nowiny", Adam Szeląg rzecznik prasowy rzeszowskich policjantów.
I dodał, że mężczyzna nie usłyszał jeszcze żadnych zarzutów, co więcej nie został też zawieszony. Materiały z dotychczasowych czynności policjanci przekazali do Prokuratury Rejonowej w Rzeszowie. Ta ma zdecydować, o wydaniu decyzji procesowych.
PRZECZYTAJ TEŻ: Dramat w podrzeszowskiej Malawie. Zmuszali do seksu nieletnią, filmowali sceny z jej udziałem. Sąd skazał pięciu mężczyzn
Oprócz tego w Komendant Policji w Rzeszowie inspektor Bogusław Kania polecił wszcząć wewnętrzne postępowanie.
- Dotyczy ono zasad naruszenia etyki zawodowej - mówi Szeląg.
Przypomnijmy, że o tej bulwersującej sprawie poinformował nas nasz Czytelnik pan Grzegorz. Będąc na zakupach w sklepie E.Leclerc w Rzeszowie, mężczyzna widząc, że ktoś wkłada telefon pod sukienkę jego żony, obronił ją, obezwładniając erotomana z pomocą ochrony hipermarketu. Powiadomił policję, a ta zatrzymała mężczyznę.
Do sprawy wrócimy.
ZOBACZ TEŻ: Pięć lat więzienia dla byłego proboszcza. Był oskarżony o molestowanie dwóch niepełnosprawnych dziewczynek
