W ostatnich dniach 26-letni Poznański, który wciąż pozostaje nieuchwytny, awansował do miana swego rodzaju celebryty. Media prześcigają się w rekonstruowaniu jego życiorysu oraz przybliżaniu profilu psychologicznego.
Wiadomo, że pochodził z zamożnej rodziny, jego matka jest prokuratorem, a ojciec cenionym architektem. Rodzice zadbali, by Poznański odebrał staranne wykształcenie – biegle włada językiem angielskim, łaciną i hiszpańskim, uczył się też niemieckiego, portugalskiego, starożytnej greki czy włoskiego – to nauka tego języka wiąże go z Katarzyną J., zamordowaną lektorką, która została pochowana we wtorek w rodzinnym Radomiu.
CZYTAJ TAKŻE: Nyski ślad Kajetana Poznańskiego. Morderca z Warszawy latem szukał pracy w redakcji nto
Poza lingwistyką Poznański interesował się podróżami, poezją, a także kulinariami – podczas spacerów po lesie lubił zbierać zioła, z których przygotowywał później napary i nalewki. Jego fascynację historią kulinariów, moralnym wymiarem zabijania w celach spożycia, a także kanibalizmem potwierdzają konspekty artykułów, które podejrzany przedstawił w redakcji „Polityki”.
Dziennikarze tygodnika w potwierdzili, że w roku 2013 Poznański był stażystą w tamtejszym dziale kultury. „Do wymagań pasował idealnie: studia z filologii klasycznej na UW, licencjat z dziennikarstwa, praktyczne doświadczenie” – można przeczytać w najnowszym numerze „Polityki”. Poznański, który w poszukiwaniu odbiorców gotów był pracować za darmo, zaproponował do publikacji tematy o słynnych smakoszach na przestrzeni dziejów (w tym fikcyjnym Hannibalu Lecterze, literackim wzorze kanibalizmu), o wymiarze filozoficzno-moralnym polowania, a także o samym kanibalizmie. „Czy nie powinniśmy choć raz w życiu zabić swojego obiadu, aby być ze sobą w moralnej zgodzie” – dywagował podejrzany. Jeden z proponowanych tekstów kończył się konkluzją „gdybyśmy pominęli chrześcijańską doktrynę, nie ma moralnej różnicy między zjedzeniem kurczaka a człowieka”.
Wspomniane konspekty zostały przekazane policji.