
Polka zamordowana w Grecji. Zarzut dla Banglijczyka
Rezultaty dochodzenia kryminalistycznego przekazano w czwartek organom ścigania, co doprowadziło do postawienia Banglijczykowi zarzutu zabójstwa.
Dotychczasowy przebieg śledztwa wskazuje na to, że sprawca zamordował Anastazję, a następnie próbował zakopać jej ciało na podmokłym terenie. Jeszcze nie ustalono, czy Polka została przed śmiercią zgwałcona - powiadomiono na portalu athensvoice.gr.
Wcześniej 32-letni Salahuddin S. usłyszał jedynie zarzut uprowadzenia kobiety, lecz konsekwentnie nie przyznawał się do winy.
Nowe nagrania z kamer dowodzą, że oprawca i ofiara jednak wspólnie opuścili dom Banglijczyka. Początkowo pojawiały się doniesienia, że weszli do budynku we dwójkę, ale opuścił go tylko mężczyzna.
Policja bada również zaangażowanie innych osób w morderstwo oraz transport zwłok. Jak informowały media, mogły zostać one przewiezione na miejsce, gdzie je znaleziono.
Śmierć Anastazji w Grecji
Anastazja zaginęła w poniedziałek 12 czerwca na greckiej wyspie Kos, gdzie pracowała w jednym z hoteli. W niedzielę greckie media poinformowały, że znaleziono ciało 27-letniej Polki. Zwłoki zostały znalezione około godz. 19 czasu lokalnego, około kilometra od domu 32-latka z Bangladeszu, aresztowanego wcześniej przez policję i 500 metrów od miejsca, w którym w sobotę znaleziono telefon komórkowy Polki.
Przeprowadzona w poniedziałek późnym wieczorem na wyspie Rodos sekcja zwłok Polki potwierdziła śmierć przez uduszenie. Lekarze podkreślili jednak, że ciało było w stanie zaawansowanego rozkładu, co znacznie utrudniało badania.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
Źródło: