Polskie krajowe stoisko po raz pierwszy na największych targach elektroniki na świecie.

Odbywające się co roku na początku stycznia targi Consumers Electronic Show w Las Vegas, to - jak mówią sami organizatorzy - największa globalna scena innowacji technologicznych, do jakich dochodzi we wszystkich krajach świata. I nie ma w tym cienia przesady. W tym roku pomiędzy 9 a 12 stycznia targi ma odwiedzić ponad 130 tysięcy osób, jak wynika z procesu rejestracji użytkowników. Ponad 4 tysiące firm i ponad 1200 startupów prezentuje tam to, co nowego wytworzyły w ostatnim czasie w przeróżnych dziedzinach - od elektroniki użytkowej, motoryzacji, dziedziny zdrowia, energetyki, bezpieczeństwa itd.

Obok wszystkich globalnych marek, które przywożą tu swoje najnowsze wynalazki - np. Samsung pokazał prototypy ekranów telewizyjnych mikro LED nowego typu, które gdyby dziś weszły na rynek, kosztowałyby 500 tys. dolarów - wystawiają się małe firmy i startupy. To wśród nich często potężni rynkowi gracze szukają partnerów i nowych pomysłów.

W tym roku po raz pierwszy na CES w Las Vegas Polska Agencja Inwestycji i Handlu zorganizowała wspólne stoisko dla dziesięciu polskich firm wyselekcjonowanych w drodze przeglądu ich ofert. - Było mnóstwo przygotowań, ale cieszymy się, że mogliśmy pomóc polskim firmom znaleźć się na tych największych targach na świecie - mówi Paulina Mięczkowska-Licon z PAIH.

Wśród firm, które obecne są na stoisku znalazły się: LARS Lightning z Warszawy, która pokazuje Inteligentny system zarządzania oświetleniem, Goodylabs z Łodzi - prototyp urządzenia, które pozwala wirtualnie przymierzać ubrania, SEEDIA z Krakowa, która pokazuje urządzenia wspierające tworzenie zielonych miast, DroneHub z Mielca, która pokazuje systemy baz i dronów, mogące zbierać dane z ogromnych obszarów, OnEvo z Warszawy z interaktywnymi podłogami do edukacji i rehabilitacji, Saule z Wrocławia z drukowanymi ogniwami solarnymi do użytku wewnątrz pomieszczeń, Sydron z Rzeszowa - który zamerza wypuścić na rynek pierwszą polską taksówkę powietrzną, czy MyScreen z Gorzowa Wielkopolskiego, która przywiozła nowoczesne syhstemy ochrony ekranów urządzeń elektronicznych.

Na targach jest także polska firma Vasco z Krakowa, światowy lider w produkcji elektronicznych tłumaczy. Vasco jednak prezentuje swoje produkty na samodzielnym stoisku. Pozostałych firm raczej nie byłoby stać na to, by się wystawić w Las Vegas. Koszt zorganizowania takiego stoiska przekracza 100 tysięcy dolarów, a do tego trzeba przecież doliczyć koszty podróży dla wielu osób, transportu, pobytu.

- To stoisko jest wielkim wsparciem dla tych firm ze strony państwa - mówił mi Adam Krzywosądzki, zastępca ambasadora RP w USA. - Po raz pierwszy mamy takie krajowe stoisko, mam nadzieję, że w kolejnych latach będzie ono się powiększać. Nasze firmy pokazują tu naprawdę świetne produkty - dodał.

Jak mówili mi polscy wystawcy po pierwszym dniu targów, zainteresowanie ze strony potencjalnych partnerów jest duże. - Mieliśmy już konkretne rozmowy z potencjalnymi inwestorami. Umówiliśmy się na doprecyzowywanie dalszych szczegółów po targach - mówi Denys Minakov z firmy Sydron. Minakow pochodzi z Ukrainy, a od 15 lat mieszka w Polsce. Jako obywatel Polski prowadzi tę firmę i dodaje, że jego taksówka powietrzna to całkowicie polski produkt, choć wykorzystuje doświadczenie ukraińskich ekspertów z dziedziny awiacji.

Wszyscy wystawcy z Polski, z którymi rozmawialiśmy liczą również na podbicie rynku amerykańskiego, albo umocnienie się na nim, tak jak Vasco, obecne w USA od 4 lat. - Już dziś jesteśmy liderem w skali globalnej jeśli chodzi o sprzedaż translatorów. W USA jest silna konkurencja ze strony chińskich producentów i te targi służą między innymi umocnieniu naszej pozycji na tym rynku - mówi Maciej Góralski, prezes Vasco.

Z kolei Piotr Hołubowicz z Seedia mówi, że rozwiązania jego firmy dla ekologicznych miast są dziś bardzo na czasie i przeprowadził już wiele rozmów z osobami z całego świata obecnymi na CES.

Targi CES w Las Vegas potrwają do piątku 12 stycznia.